Išplėstinė paieška Išplėstinė paieška

O.


Obicia

a) Jedwabne obicia wyrabiano w XVIII wieku w Grodnie we fabryce Tyzenhauza, w Przeworsku i w Różanej Aleksandra ks. Sapiehy. (Obacz: Wyroby jedwabne).
b) Płócienne obicia na ścianę wyrabiano w XVIII wieku w Niemirowie we fabryce Potockich, na Pulkowie pod Marymontem we fabryce Leonarda i Senapiusa i w Warszawie w Dworku Pijarskim przy ulicy długiej pod Nr 589.
c) Papierowe obicia z malowaniami pochodzą z Chin. W Europie zaczęto ich używać w Anglii i Francii dopiero w XVII wieku. Wzory na tych tapetach drukują się grawerowanymi walcami. U nas papierowe obicia wyrabiano w Warszawie w XVIII wieku przy ulicy długiej w Dworku Pijarskim Nr 589); później w r. 1827 powstała tam fabryka Rahna, a w r. 1831 fabryka sukcesorów Rahna, Vettra i Spółki. W r. 1842 powstała takaż fabryka w Zgierzu pod firmą braci Moes, a w r. 1850 trzecia w mieście Warszawie pod firmą Karola Wilhelma Moes. Obicia Vettrowskie stały na równi z wyrobami naj pierwszych fabryk angielskich, francuzkich i niemieckich i ocenione były na wystawie londyńskiej z r. 1851, a rozchodziły się nietylko po królestwie, ale i cesarstwie rosyjskiem. Przy końcu panowania Augusta III kosztował łokieć obicia papierowego 1 złt. Wyrabiają także w Częstochowej obicia papierowe. (Obacz także: Szpalery). 

d) Skórzane obicia czyli tapety wyrabiano dawniej w Gdańsku i w Krakowie; okazy z nich znajdują się między nami w gabinecie archeologicznym, w akademii umiejętności i bractwie miłosierdzia w K rakowie, ostatni z nich przedstawia krzesło pięknie rzeźbione, obite różnobarwnym i złoconym kordybanem, pochodzi z XVI w. i jest darowane bractwu przez Mikołaja Zebrzydowskiego. Hr. Aleksander Przezdziecki posiadał dwa krzesła obite skórą, wyciskaną, złoconą i srebrzoną z cyfrą A. R. pod koroną, należały bowiem do króla Augusta II i pochodzą ze zamku morycburskiego w Saksonii. P. Antoni Sznajder archeolog zmarły we Lwowie posiadał w swoim zbiorze kilkanaście okazów białej irchy, na której w najpiękniejszych kolorach drukowane są wzory, naśladujące tkaniny dawnych perkalików w prążki i innych prasowanych skór wzorzystych zdobnych kolorami i złotem, których używano do różnych obić ściennych, na meble, czapraki itd. Miały one być wyrabiane na Pokuciu, zkąd szły nawet na wschód w XVIII wieku. W Kutach wyrabiali w dawnych czasach Ormianie z kozich skór obicia na meble złotem wyciskane. W pierwszej połowie XIX w., była w Warszawie fabryka Heinzego robót rzeźbiarskich i złoconych, gdzie wytłaczano i pozłacano skóry na sposób sztuki średniowiecznej w najrozmaitsze desenie, fabryka ta powstała w r. 1831. Tapety skórzane pochodzą z arabsko-maurytańskiej tradycii, zkąd ta sztuka przeszła później do Hiszpanii w Kordowie i Barcelonie, gdzie je jeszcze w XIV wieku wyrabiano. Później wyrabiano tapety skórzane we Włoszech w XVII wieku, w Anglii, Niemczech i Polsce w XVII wieku. W XVIII wieku sztuka ta upadła, a obecnie znowu się podnosi. Obicia takie kordybanowe wyrabiano ze skór cielęcych, baranich lub koźlich, które moczono w Dębniku i dobrze wyprawiano a potem wyciskano w deseń wypukły, który także niekiedy posrebrzano, pozłacano lub farbami malowano. Nazwa kordybanu pochodzi od hiszpańskiego miasta Korduby, zkąd się początkowo ten wyrób rozchodził. W XVII wieku fabrykowano także obicia w Wenecii, Anglii, Flandrii a szczególnie w belgijskiem mieście Mechlinie.

Obuwia

Aziaci w najdawniejszych czasach i dotąd najlepszą skórę wyprawiali. Kordyban pochodzi od miejsca Korduby w Hiszpanii, gdzie tego rodzaju skórę najpierw zaczęto wyrabiać; Francuzi też szewców nazywają Cordonierami dlatego, że dawniej we Francji tylko kordybanu na buciki używano. Safian najlepszy wyrabiano w Lewancie, dotąd nie można mu wyrównać. Oprócz Hiszpanii wyrabiano oddawna kordyban w Rosii, w Polsce i w Węgrzech. Szagryn pochodzi z perskiego Sagre, a wyrabiano go najpierw w Persii, Turcii, Algierze i Tripolis. Wynalazek juchtu pochodzi także z Azii, obecnie zaś wyrabiają najlepsze juchty w Rosii i na Litwie. (Semper: Der Stil, tom 1). Hr. Tyszkiewicz znalazł raz koło Kiernówka w grobie przedhistorycznym siedzący szkielet mężczyzny, który pod nogami miał parę podeszew skórzanych; jedna z nich za dotknięciem się jej, w proch się rozsypała, a druga na której widać jeszcze szwy, znajduje się obecnie w muzeum w Wilnie. Widzimy z tego od jak dawiendawna wyrabiano u nas już skórę na podeszwy. Z czego zaś wyższą część obuwia dawniej wyrabiano, nie wiadomo, bo w żadnym przedhistorycznym grobie śladu z nich nie pozostało; zdaje się jednak, że to musiały być chodaki albo łapcie rodzaj sandałów plecionych z łyka lipowego, albo gałęzi wierzbowych, które w grobach naszych czasów nie dotrwały, a robili sobie sami, nie potrzebując do tego szewców.

Najdawniejsze obuwie, jakie jeszcze na starożytnych pomnikach greckich widzieć można, składało się z podeszwy z wołowej skóry przymocowanej rzemieniem do nogi, czasem wkładano w środek i korek. Byłyto właściwie dzisiejsze sandały. Na murach Teb znaleziono wizerunki wyrabiaczy sandałów; w Grecii i Rzymie grały one główną rolę. Sw. Ananiasz współcześnik św. Marka ewangielisty był uważany za patrona szewców. Mistrz norymberski Hans Sachs był szewcem. Dopiero później powstały obuwia ze skóry lub filcu. W XIII wieku noszono spiczaste obuwie; w XIV i XV w. zakrzywione jak dzioby; w XVI wieku szerokie jak niedźwiedzie łapy; w XVII wieku ze złotemi rozetami i czerwoliemi obcasami, a później z klamerkami. W Berlinie istniał już cech szewców od r. 1284. Według podań najdawniejszych kronikarzy naszych, mamy ślady istnienia szewców w K rakowie jeszcze za czasów Krakusa, wiadomo bowiem że Krakus z porady szewca Skuby, kazał nadziać skórę cielęcą siarką i naprzeciw smoczej jamy ją położyć, którą smok rzeczywiście pożarł i zginął. Byłby to najdawniejszy ślad istnienia szewców w historii narodu naszego. W Polsce sławne obuwia wyrabiano oddawna w Warszawie, Ostrołęce i Zakliczynie. Przywilej Bolesława Wstydliwego z r. 1257 wspomina już o szewcach w K rakow ie, a w r. 1392 spotykamy się już z cechem szewskim w Krakowie. W r. 1318 Bolesław II książę mazowiecki dozwala już szewcom warszawskim sprzedawać obuwie ich wyrobu w okręgu dziesięciomilowym bez żadnej opłaty. W kościele N. P anny w Lignicy ślązkiej znajduje się do dziś dnia obuwie św. Jadw igi, małżonki ks. ślązkiego Henryka Brodatego z XIII wieku, które ona odwidzając chorych i ubogich pod pachą nosiła, a sama boso chodziła; rysunek tego obuwia znajduje się w Tygodniku ilustr. z r. 1867 X. 418. Krakowskie obuwia w średnich wiekach poszukiwane były nawet przez Anglików, którzy je nazywali ,,cracovest(. Daleko musiały być znane owe różne rodzaje krakow skich butów, jak skoro niemieccy archeologowie jak Otte (Worterbuch) podają, że w końcu XV i na początku XVI wieku przejęto z Krakowa modę wyrabianych tam trzewików spiczastych (Schnabelschuhe, paulaines). W Krakowie istniała ulica szew ska jeszcze w XIV w., musiało więc wówczas wielu ich tam zamieszkiwać. Jak licznych Kraków na początku XVII wieku musiał mieć szewców, dowodzi ta okoliczność, że kiedy z innych rzemiosł wybierano tam po dwóch cechmistrzów czyli starszych, ze szewców i krawców obierano po sześciu. Sztum był jeszcze za czasów krzyżackich siedzibą szewców, jak Kiszpork siedzibą krawców zakonnych. W r. 1378 był w Gdańsku Tydeman Echardus starszym stowarzyszenia szewców. Wiewiórka był nadwornym szewcem króla Zygmunta Augusta (Gołębiowski: Domy i dwory str. 191). W r. 1564 było w Mławie 225 szewców; w XVI wieku Jedlińsk, Krasnystaw i Błonie prowadziły znaczny handel obuwiem; Moraczewski Jędrzej pisze w swojej Polsce w złotym wieku, że w XIV wieku mieszczanie i rękodzielnicy jeszcze dobra ziemskie posiadali; akta miejskie wykazują, że we Lwowie szewc Barnabasz był dziedzicem Iwankowa, a Eufrozyna córka rzeźnika i burmistrza Brzezia miała Andryjauów i jedne trzecią część Łowczyc. Kazanów słynął z wyrobu trzewików dla kobiet. W Poznaniu w XVI i XVII wieku szewcy zamieszkiwali przedmieście św. Wojciecha. W r. 1549 był w Poznaniu szewc Maciej Jarczak. Maria Leszczyńska córka króla Stanisława, a żona Ludwika XV króla francuzkiego w żadnych innych trzewikach chodzić nie mogła, tylko w tych, które były w Lesznie przez szewca Zimmermanna dla niej robione; co rok więc szły pudła z trzewikami z Leszna do Paryża dla królowej. (Obacz Niemcewicza: Podróż do Wielkopolski i Ślązka). Ciżmy przejęliśmy z Węgier i weszły u nas w używanie za Zygmunta III. W Przemyskiem słynie oddawna wieś Krukienice z samych szewców, nazywano nawet dawnego właściciela tej wsi p. Drohojowskiego „panem na trzechset szewcach“ (Obacz Wincentego Pola: Sejmik w Sądowej Wiszni) .

Najstarsze księgi i rachunki miasta Krakowa podają nam ceny, jakie płacono za obuwia i inne artykuły w r. 1473. I tak kosztowały: trzewiki (trepki) zwyczajne 2 gr., dla dzieci po 1 gr., dla żołnierzy 6 gr. Garbarze od większej skóry brali 3 gr. od mniejszej 2 gr. Trzewiki pańskie po 12 gr., sług pańskich po 8 gr., kmiece po 7 gr., para „botorum“ po 4 gr.; para strzemion zwyczajnych 2 gr., lepszych 3 gr.

Inne artykuły tak płacono: skóra wołowa większa 14 gr., 100 drzew okrągłych 1 ½ gr., kopa budowlanych okrągłych 6 gr., kopa dachówek 10 gr. Łokieć płótna szwabskiego 3 gr., sukna brukselskiego krótkiego 20 gr., długiego łyńskiego 14 gr., krótkiego łyńskiego 9 gr., angielskiego 14 gr., kortu łokieć 1 ½ gr., sukna świdnickiego 4 gr., wrocławskiego długiego 5 gr., krótkiego 4 gr., białego i siwego krakowskiego 2 gr. 4 den., krakowska baja 11 ½ gr. i t. d. (Dawniejszy grosz jednak znaczył tyle co dzisiejszych około 10 gr.). 

Najsławniejsze obuwia wyrabiali w Warszawie przed r. 1780 Niemiec Raucli, dwaj bracia Mendle Anglicy i Kwiatkowski; obuwia warszawskie rozchodziły się do Rosii, Berlina, Drezna, Wiednia a nawet Paryża. Z początku XIX wieku sławne trzewiki damskie robił szewc Jakub Smulski i został nawet za swoje wyroby nadwornym szewcem cesarzowej rosyjskiej, a Sakowski Polak był nadwornym szewcem Napoleona I. Najznakomitszy szewc w Warszawie w NIN wieku był jednak Jan Muller, zrobił on na wystawę warszawską z r. 1857 buty ważące tylko 22 łutów; warstat swój prowadził od r. 1832. Dobre obuwia wyrabiali tam także: Frydryk Jaeger i Franciszek Hermann (obuwia męzkie) a Franciszek Piotrowski (obuwia damskie). 

Kiedy mowa o szewcach warszawskich, nie można pominąć dwóch dobrze krajowi zasłużonych obywateli: Kilińskiego i Hiszpańskiego szewców warszawskich. Sławne były także oddawna warszawskie damskie trzewiczki, mianowicie z początku XIX wieku tam wyrabiane. Obuwia ordynaryjne dla włościan wyrabiano w zeszłym wieku w Rybotyczach, w Kulikowie, w Kazanowie w Radomskiem, w Buczaczu, w Dawigródku na Litwie i w Pruchniku.

W r. 1718 płacono w Krakowie za parę butów z podkówkami dla wojska polskiego 3 złt. 15 gr. W r. 1767 kosztowały w Warszawie na ówczesne pieniądze buty z czerwonej kajsarskiej i żółtej skóry 26 złt. 12 gr., buty robotą czarną polską, sakowe czarne 10 złt. 15 gr. Trzewiki drojetowe 9 złt., trzewiki z pięknej szlichtowanej skóry 5 złt. Buty z dwiema podeszwami i cholewami, długie rybackie juchtowe 13 złt. 15 gr., buty chłopskie o jednym szwie 8 złt., o dwóch szwach 7 złt. Buty chłopskie z podlejszej skóry 6 złt. Komisariat wojenny robiąc w r. 1794 zakupy dla wojska płacił parę butów po 12, 13, 14 i 15 złt. (Korzona: Wewnętrzne, dzieje Polski).

Ocet

Z początku XIX wieku wyrabiano ocet w Płocku, Lublinie, Tarchominie koło Warszawy, Bydgoszczy, Chrzanowie; w Lublinie wyrabiano rocznie 600 garncy octu; w XVIII zaś wieku w Warszawie.

Odlewnictwo

Za wynalazcę odlewnictwa z metalu we formach, uważają uczeni Greka Teodorosa ze Samos, który żył około 700 lat przed Chrystusem, w lutowaniu zaś sławnym był jeden z pierwszych Grek Glaukos z Chios żyjący około 690 lat przed Chrystusem. W Polsce istniało odlewnictwo jeszcze w przedchrześeiańskich czasach, kiedy z kruszców lano bożyszcza, różne posążki i inne przedmioty. Sztuka robienia odlewów ze spiżu już na 700 lat przed Chrystusem była na pewnym stopniu wydoskonalenia, o czem oprócz świadectw kronikarzy przekonywają nas liczne statuetki odnajdywane na całej ziemi przez Słowian od wieków zamieszkanej n. p. posąg Radegasta w Retrze, o którym mówi Dytmar, iż był cały ze szczerego złota nader wytwornie odlany. W życiu św. Ottona czytamy, że główne bożyszcze tanecznych Słowian w Szczecinie Trzygłów zwane, podobnież ze złota kunsztownie było ulane, a które pomieniony biskup zabrał i papieżowi Honoriuszowi II do Rzymu posłał. Wszystkie te zabytki jednak gorliwość religijna pierwszych wieków chrześciaństwa w interesie wiary poniszczyła, a tem samem archeologii i historii sztuki niepowetowaną krzywdę wyrządziła. Jeszcze w r. 1701 przy kopaniu rowów na fundamenta dzwonnicy kościoła katedralnego w Czernichowie znaleziono ogromne bożyszcze całe ze srebra, z którego hetman Mazepa carskie wrota do cerkwi ulać kazał. Cóż powiedzieć o tern, że nawet w XIX wieku jeszcze podobne barbarzyństwa się dzieją! Wszakże krakowski kanonik Sierakowski sam kazał z początku tego stulecia w ydarte już przed nim na zaniku krakow skim z posadzek prześliczne bronzowe nagrobki na świeczniki przetopić (Obacz Łętowskiego: Katalog biskupów). Taki sam los spotkał daw niejsze nagrobki katedry poznańskiej, kościoła św. Jana w Toruniu, kościoła dominikańskiego w Krakowie, gdzie powydzierane zostały i uniesione różne pomniki kruszcowe. W Żółkwi w grobach kościelnych była pyszna trumna latercynowa ze zwłokami hetmana Stanisława Żółkiewskiego z wyobrażeniem czynów wojennych hetmana i klęski cecorskiej; tę trumnę w nowszych już czasach proboszcz miejscowy kazał stopić na świeczniki. Smutno to bardzo, że nad takiem i drogiemi pamiątkami nie było opieki w kraju, i nie było nikogo, coby się za niemi ujął, a jeszcze smutniej, że są ludzie na takich stanowiskach, którzy nie mają na tyle poczucia obowiązku poszanowania podobnych pamiątek narodowych, a niszcząc takowe wydzierają do reszty karty historii.

Z nastaniem chrześciaństwa odlewano dzwony, chrzcielnice i inne kościelne naczynia, posągi, grobowce i nagrobki, podwoje, balustrady i t. p. Marcin Gallus wspomina, że Władysław Hermann i Judyta żona jego wysyłali w r. 1085 do św. Idziego do Francii, ze złota w Polsce ulany posąg dziecka, ze złota wybity kielich i różne aparaty kościelne w celu uproszenia przez niego potomstwa. Tenże Gall powiada dalej, że Bolesław Krzywousty dał Żelisławowi, który w boju z Moraw ianam i rękę utracił, natomiast rękę ze złota ulaną. Lelewel wspomina, że jeszcze w połowie XII wieku, to jest w r. 1154 odlano w Płocku drzwi, zapewne przez niemieckich z Magdeburga sprowadzonych odlewaczów, które się dawniej znajdowały w katedrze płockiej, a sprawione były przez biskupa płockiego Aleksandra z rodu Dołęgów; drzwi te składają się ze 48 lanych obrazów różnych wielkości, na jednym z tych obrazów u spodu przedstawionych jest trzech rzemieślników, twórców tego dzieła z ich nazwiskami. I tak główny majster z cęgami i wagami napis łaciński: „Requin me fecit“ i ruski: „master Nikwin me page“, drugi majster z cęgami, młotkiem i łopatką z napisem: „Master Abram”, trzeci majster, czy jak sądzi Lelewel, czeladnik z większemi cęgami i napisem: Wajzmut; napisy są wszystkie ryte pierwotne łacińskie, dopiero później dodane ruskie. Drzwi te z końcem XIV wieku dostały się do Nowogrodu i tam w cerkwi św. Zofii dotąd się znajdują i tam też napisy ruskie później wyryte zostały. Drzwi gnieźnieńskie podług Lelewela odlane w Polsce między r. 1117 a 1130, jednak niewiadomo w którem miejscu; Naruszewicz i Lucian Siernieński sądzą, że w Kijowie, ks. Polkowski w swojem dziele: Katedra gnieźnieńska (str. 106) mniema, że może jaki duchowny artysta jest twórcą tych podwoi i przytacza jeden bardzo ważny szczegół przez niego odkryty co do tych podwoi gnieźnieńskich, na który dotąd nikt nie zwracał uwagi, mianowicie: na obu połowach podwoi, na czwartym obrazie od dołu, są lwie głowy z pierścieniami, według wszelkiego prawdopodobieństwa dorobione później; otóż na skrzydle lewej strony ta głowa lwia przykrywa jakiś kołowy napis, z którego wyglądają czątki głosek: M. E. F. C. T. R. A. z tych cząstek głosek wnioskuje ks. Polkowski, że tu był napis: Me fecit fra te r... My sobie jednak pozwalamy powątpiewać o przytoczonem znaczeniu tych głosek przez ks. Polkowskiego, bo tam jest M. E. F. i t. d., a nie M. F. F. i t. d. dlatego oczekujemy lepszego rozwiązania znaczenia tych głosek przez rzeczoznawców. Dalej powiada ks. Polkowski, że odlutowanie tej głowy i przy lutowanie jej nanowo dla zupełnego odczytania napisu na niewieleby się, przydało; bowiem przez szczerbę w tej głowie widać, że takowa przylutowana jest nie na płaszczyźnie podwoi, lecz na wydrążeniu onych, które niezgrabnie w spiżu wycięto przez całą grubość tych drzwi. Rysunki tych drzwi podali: Rastawiecki i Przezdziecki we Wzorach Sztuki średniowiecznej, ks. Polkowski w swojej Katedrze gnieźnieńskiej, Raczyński w swoich Wspomnieniach Wielkopolski, Przyjaciel ludu, ks. Pękalski w Żywocie św. Wojciecha i inne pisma ilustrowane, Lelewel zaś sani własnoręcznie rytował tak płockie jak i gnieźnieńskie drzwi i zamieścił te miedzioryty w osobnej rozprawie o tych drzwiach. Niemcy mają dawniejsze jeszcze od tych drzwi, mianowicie w kościele a v Hildesheim, które są w r. 1015 i uchodzą za najdawniejszy tego rodzaju zabytek i drzwi spiżowe kościoła a v Augsburgu, które pochodzą z r. 1045, po tych za najstarsze uchodzą drzwi gnieźnieńskie. Drzwi spiżowe w kościele a v Środzie prowadzące do kaplicy Gostomskich, odlane są w Gdańsku w r. 1598 przez Krzysztofa Oldendorfa, a drzwi spiżowe w kaplicy Wazów w katedrze krakowskiej odlewał w r. 1673 w Gdańsku Michał Weinhold kosztem biskupa Trzebickiego, za które otrzymał 16.000 złt. Jan Wurzelbauer syn Benedykta ur. r. 1595 umarł r. 1689, odlewał w Norymberdze dla króla Zygmunta III, z kruszcu różne cenne przedmioty, jest on twórcą pomnika pułkownika Hastwera, znajdującego się w kościele kaznodziejskim w Norymberdze, (wspominają o nim Rettberg w dziele swem: Nürnbergs Kunstleben str. 181) Liibke i Ftissli, ostatni oddaje, że umarł w r. 1656, mając lat 61. Essenwein w swojem dziele o Krakowie wymienia kilku odlewaczy z kruszcu, krakowskich, mianowicie: r. 1412 Henryk Leidmiter, r. 1431 Piotr Freudenthal, r. 1432 Hans Stochse (Rothgiesser); Ulrich odlewał w połowie XV wieku chrzcielnicę u N. P. Marii w Krakowie, r. 1485 Mathaeus (Rothgiesser), r. 1485 Erard Cantrifusor, r. 1529 Jod. Glatz był także zegarmistrzem, r. 1529 Joannes Buxmeister (Rothgiesser), Joannes Pernus zmarły w r. 1511 cynownik (stannifusor). Grzegorz Algajer odlewał w pierwszej połowie XVI wieku z bronzu w Krakowie (Kraszewski: Iconoteko) . 

Jan Grzegorz Ramsteck uczeń Beckena w Norymberdze odlewał z kruszcu za młodu w Polsce, później wrócił do Norymberga i tam umarł w r. 1416; Niemcy nazywają go „Kunstgiesser“, wspomina o nim Dlabacz w swoim Kunstlerlexikonie. Antoni Arkusiński odlewał w Krakowie dla ks. Sebastiana Sierakowskiego z początku XIX wieku pomnik Kopernika z mieszaniny ołowiu i cyny; jego są także piękne roboty trybowane, między innemi obraz N. P. Marii z blachy miedzianej, wybijany od ręki w kościele a v Dolnej pod Kaliszem i antepedium do ołtarza P. Jezusa w Mogile pod Krakowem, umarł w r. 1842. Sławne tace i puhary z cyny cyzelowane, wyrabiali w Norymberdze Marcin Harsclierz początku XVI wieku i Kasper Endierlein z początku XVII wieku podług rysunków Franciszka Briota.

Do najdawniejszych zabytków odlewnictwa w Polsce należą: chrzcielnica w kościele św. Krzyża w Krakowie przez Jana Freudenthala, a modelowana przez mistrza Jakuba jak świadczy napis na niej się znajdujący. Na chrzcielnicy spiżowej z XIV wieku, znajdującej się we farze w Rogoźnie w Wielkopolsce, jednej z najstarszych chrzcielnic w Polsce znajduje się napis: „Conradus feeit“. Chrzcielnicę znajdującą się w kościele św. Anny w Krakowie, odlewał Jakub Erlicher przy końcu XVII wieku; chrzcielnica w kościele N. P. Marii w Gdańsku, jedna z najdawniejszych w Polsce, odlewana była w r. 1343 prawdopodobnie w Gdańsku; chrzcielnica spiżowa w kościele św. Jana w Toruniu jest z XIII w. ; chrzcielnica spiżowa w katedrze gnieźnieńskiej; chrzcielnica ołowiana z XIV wieku w katedrze sandomierskiej; chrzcielnica spiżowa z XIV wieku w katedrze w Lublinie; chrzcielnica spiżowa w kościele farnym w Przeworsku w kształcie kielicha z napisem i r. 1400; chrzcielnica ze spiżu w kościele Karmelitów w Krakowie, ozdobiona herbami i postaciami Świętych pochodzi z r. 1425 z kościoła niegdyś św. Szczepana w Krakowie; chrzcielnica spiżowa w kształcie kielicha z XV wieku u N. P. Marii w Krakowie; dwie kropielnice cynowe z napisami z XV wieku u N. P. Marii w Krakowie; chrzcielnica spiżowa w kształcie kielicha z r. 1462 i postacią ks. Janusza Zatorskiego w kościele Zatorskim; chrzcielnica spiżowa w kościele św. Piotra i Pawła w Krakowie z tarczami herbowemi, r. 1528 i napisem : Iste fons est fabricatus ad onorem Dei... Albertus Vitrieus eadem Eclesie, pochodzi z kościoła niegdyś Wszystkich Świętych w Krakowie; chrzcielnica spiżowa z r. 1533 w kościele paczółtowickim w Krakowskiem; chrzcielnica spiżowa w kościele św. Mikołaja na Wesołej w Krakowie w kształcie kielicha z r. 1536; chrzcielnica spiżowa w kościele farnym w Nowym Sączu z r. 1552 z monogramem; krata mosiężna z herbem Korab biskupa krakowskiego Zadzika, zmarłego w r. 1642, zamykająca kaplicę św. Jana Chrzciciela a v katedrze krakowskiej i t. d.  Na wystawie starożytności w Warszawie r. 1856 znajdowały się dwa małe tryptyki mosiężne, czyli ołtarzyki domowe, dotąd powszechnie w Rosii używane z napisami słowiańskiemi cerkiewnem pismem lane w Kijowie w XVI wieku.

W połowie XIX wieku odlewano żelazne wyroby w Deneszach niedaleko Żytomierza, w Żarkach we fabryce Steinkellera, w Białogoni, w Werdzirzu i w Warszawie; w ostatniem miejscu założył z początku XIX wieku Tomasz Moore Evans wraz z bratem swoim Andrzejem Birchem w skutek namowy fetaszyca, fabrykę odlewów żelaznych i mosiężnych oraz narzędzi i machin rolniczych. Zakłady te mieściły się przy ulicy pieszej w zabudowaniach pobenońskich, zkąd je w roku 1818 przeniesiono na ulicę świętojerską do zabudowania przy kościele św. Jerzego; ci Ewansowie przybyli z Drzewicy, gdzie mieli kuźnicę. W r. 1841 po śmierci braci Ewans zakład ten przeszedł na własność dwóch braci Duglasa i Alfreda Smitha, którzy tym zakładem kierowali aż do r. 1854, w którymto roku do spółki z nimi przystąpili Stanisław Lilpop i Villielm Ran. (Bliższe szczegóły obacz w warszawskim Tygodniku powszechnym Nr 49 z r. 1883). W r. 1827 było we Lwowie dwóch konwisarzy. W naszych czasach odlał wieszcz nasz Teofil Lenartowicz drzwi grobowe z kruszcu do kaplicy, w której spoczywają zwłoki Julii Cieszkowskiej matki Augusta we Florencii, które w rysunku podane są w Tyg. ilustr. Nr 205 z r. 1871. (Obacz także: Wyroby żelazne).

Odlewnictwo pomników nagrobowych

Odlewnictwo pomników w ogóle używane było więcej jak na 700 lat przed Chrystusem. W Polsce było także w bardzo odległej przeszłości wykonywane. Czas i różne przygody wszakże zniszczyły ten przemysł, a najdawniejsze do dziś zachowane pomniki, sięgają XV wieku; wszakże te, co się dochowały, świadczą zarówno o wielkości ich rozpowszechnienia w kraju, jak i o wysokiej sztuce ich wykonania, a wreszcie, że posiadaliśmy zdolnych mistrzów, co odlewali monumenta, chrzcielnice, dzwony i ornamenta zdobiące dotąd kościoły, a mistrzami tymi musieli być nie Włosi, ani Niemcy, ale Polacy; gdyż inaczej byliby Niemcy lub W łosi, którzy tak skrzętnie wyszukują dziel przez ich mistrzów wykonanych, niezawodnie wskazali utwory, które u nas się znajdują a przez ich ziomków wykonane zostały. Tymczasem tak nie jest; uczeni niemieccy opisując bronzowe zabytki nasze, podziwiają je tylko, ale nie wskazują nawet bliższego powinowactwa owych utworów sztuki ze swemi dziełami. Ze jednak niewiele nazwisk artystów polskich dotąd się przechowało, jestto raczej winą niedbałego przechowywania ich z biegiem czasu, i że oni sami nie mieli się za artystów głośnych, ale raczej za cichych i skromnych rzemieślników. Dlatego po największej części ani nazwisk swoich, ani żadnych monogramów na swych utworach artystycznych nie kładli, gdy tymczasem utwory zagranicznych mistrzów prawie zawsze oznaczone są monogramem lub całem nazwiskiem artysty, ztąd taka ich znaczna ilość po dykcionarzach. Wszakże i Wita Stwosza dopiero w naszych czasach odgrzebał zasłużony badacz krakowskich pamiątek ś. p. Ambroży Grabowski z zapomnienia; to też miejmy nadzieję, że przy skrzętnem a umiejętnem dochodzeniu niejedno nazwisko artysty Polaka odnaleźć nam się uda.

Do takich utworów artystycznych, których mistrzów nie znamy, a które uchodzą za arcydzieła sztuki krajowej, należą w samym Krakowie w katedrze, niektórzy uczeni w nowszych czasach jak n. p. Rettbergr i Bergau w rozprawie sw ojej: Peter Vischer und seine Sohne i Faber w swoim Conversationslexikonie fur bildende Kunst, tomie 4, str. 516 517, a za nimi Marian Sokołowski prof, uniwersytetu w Krakowie twierdzą, że sławny bronzownik Piotr Vischer w Norymberdze odlewał pomnik Jana Kotka, biskupa wrocławskiego w katedrze wrocławskiej w r. 1469, a w kilkanaście lat potem wezwany został wraz ze synem swoim Hermanem, do wykonania bronzowego grobowca kardynała Frydryka Jagiellończyka w katedrze krakowskiej ustawionego na miejscu w roku 1510; między temi obydwoma pomnikami są w ornamentach grawirunków wielkie podobieństwa. Piotr prawdopodobnie robił główną płytę, a Herman części dolne, jak twierdzi Marian Sokołowski w gruntownie opracowanem dziele swojem: Hans Suess von Kulmbach, do którego zdania i my się w zupełności przyłączamy, gdyż dzieło tak doskonałe jak ten pomnik chyba tylko taki artysta jak Piotr Vischer mógł wykonać. Może kiedy poszukiwania jakiego badacza w archiwum katedry krakowskiej wyjaśnią nam ten przedmiot w zupełności. Także Neudorfer zasłużony pisarz w XVI wieku, mówiąc o Piotrze Vischerze tak pisze (na str. 21): „die grossten Guss, aber so er gethan hat, findet man in Pohlen, Behaim, Ungarn etc."'. Może więc z czasem więcej dzieł tego sławnego artysty w Polsce odkryć nam się uda. Gerhard Henryk z Amsterdamu wrocławski rzeźbiarz w metalu i marmurze, zmarły w r. 1615, ożeniony z wdową po swoim nauczycielu rzeźbiarzu i budowniczym wrocławskim Frydryku Gross, wyrzeźbił od r. 1605— 1610 z metalu i marmuru pomnik feldmarszałka barona Melchiora Redern, w posiadłości jego zamku Friedland w Czechach. Pomnik ten, do którego użyto 80 cetnarów metalu i 520 cetnarów marmuru, z którego część i z Polski sprowadzono, kosztował 40000 talarów, co na dzisiejszą monetę wynosi około 120-000 talarów; w r. 1639 był trochę spustoszony przez napad Szwedów; na pomniku tym znajduje się także żona i syn Rederna. Opisanie tego pomnika szczegółowe z ryciną wydał Albin Schultz w Wrocławiu w r. 1880 p. t. Gerhard Heinrich von Amsterdam Bildhauer in Breslau, w któremto dziełku jest przedrukowane opisanie tego pomnika według samego artysty Gerharda Henryka. Według tego autora zdaje się, że tylko figury z metalu są modelowane, cyzelowane i odlane przez Gerharda, zaś część architektoniczna z marmuru wykonaną* jest przez jego uczniów. Drugi pomnik Hansa Kanitza, również tego rzeźbiarza, znajduje się na Ślązku w Wyższem Stefansdorf koło Nowego Targu w zakrystii kościoła katedralnego. Byli także rzeźbiarze w metalu w Wrocławiu: Grzegorz Halin z początku XVII wieku, ożeniony był z wdową po Gerhardzie Henryku. Hans Hofman rzeźbiarz w Wrocławiu z początku XVII wieku.

Dalej wymieniamy: pomnik Bernarda Wapowskiego dziejopisa polskiego, zmarłego w r. 1535; ks. Tomasza Rożnowskiego,, zmarłego w r. 1540; ks. Jana Zbąskiego, zmarłego w r. 1541; Piotra Kmity, zmarłego w r. 1553; ks Stanisława Borka,. zmarłego w r. 1556; w kościele Panny Marii w Krakowie piękny pomnik Seweryna Bonara, zmarłego w r. 1549; pomnik Salomona, zmarłego w r. 1556; w kościele Dominikanów pomnik prześliczny Filipa Kalimacha, zmarłego w r. 1497, pomnik Krzysztofa Szydłowieckiego, kasztelana krakowskiego i syna jego Zygmunta w kolegiacie opatowskiej odlany z bronzu, istne arcydzieło ma być jak przypuszcza Sobieszczański, dziełem Andrzeja Sansowina zmarłego w r. 1529 albo dziełem Alfonsa Lombarda zmarłego w r. 1536; pomnik bronzowy danigielowski z r. 1624 u Panny Marii w Krakowie, odlewał Jakub Vein Man V. N .; Erazma Danigiela w Krakowie, zmarłego w r. 1624; Czarnkowskich (r. 1602) w Poznaniu, Górki (r. 1475) w Poznaniu; Jakuba ze Sieny (r. 1480) w Gnieźnie; Grota (r. 1532) w Gnieźnie; Szydłowieckich (r. 1529) w Opatowie; Giżyckiego (r. 1463) w Płocku i wiele innych. Sebastian Bruner powiada o Krakowie: „że bronzowemi odlewami równie wspaniałemi z owych czasów w całych Niemczech tylko jedna Norymberga poszczycić się może, a z utworów tych wnioskować można, że w Krakowie w dawnych czasach sztuki piękne kwitły w wysokim stopniu Toruniu jest z metalu posąg- Kopernika, modelowany przez Frydryka Ticka, a odlany w Berlinie przez F. W. Fischera w r. 1850.

Najdawniejsze pomniki odlewano w Krakowie i po innych większych miastach. Bronzowy pomnik hrabstwa Hennebergskich w Roemhild w kościele się znajdujący, jest odlany według- modelu W ita Stwosza przez sławnego Piotra Vischera ; pomnik bronzowy kanonika Strzałkowskiego w katedrze gnieźnieńskiej wykonał w r. 1650 Dominik Kernie; Ambroży Grabowski mniema, że w Krakowie odlewano grobowe pomniki z bronzu znajdujące się teraz w katedrze, kościele Panny Marii i Świętej Trójcy. Na pomniku bronzowym Erazma Danigla zmarłego w r. 1624, znajdującym się w kościele Panny Marii w Krakowie znajduje się podpis: Jacob Wein. Man. V. N. 1624; jestto zapewne skrócone nazwisko Jakuba Weinholda, ojca Michała Gdańszczanina, który w r. 1673 odlewał w Gdańsku drzwi bronzowe prześlicznej roboty do kaplicy Wazów w katedrze krakowskiej; pomnik ten musiał być zapewne także w Gdańsku odlewany. Posąg Zygmunta III w Warszawie, kazał król Władysław IV odlać w r. 1644, królewskiemu ludwisarzowi Danielowi Thym w Warszawie, któryto ludwisarz pisał się później Dym; posąg ks. Józefa Poniatowskiego na koniu modelowany przez sławnego rzeźbiarza Alberta Thorwaldsena, a odlany w Warszawie przez Jana Baptistę i Emila bronzowników braci Gregoire w r. 1830; posąg ten zamówiony był z polecenia komitetu zawiązanego do zbierania składek, przez jenerała Mokronowskiego u Thorwaldsena i pierwotnie przeznaczony był dla Warszawy, w skutek zmiany stosunków jednak przewieziony został według Thielego biografa Thorwaldsena do Homla w gubernii mohilewskiej ówczesnej własności ks. Paszkiewicza, który go w r. 1837 miał w darze otrzymać od cara, we wnętrzu brzucha końskiego umieścił odlewnik spis 12 osób, co w nim obfite spożyli śniadanie. (Kłosy Nr 986, z 10 maja r. 1884). Posąg Kopernika modelowany również przez Thorwaldsena, odlewany z bronzu w Warszawie w roku 1830 przez Norblina, i ustawiony w Warszawie tego samego roku na krakowskiem Przedmieściu. Staszyc zapłacił Thorwaldsenowi za niego 70000 złt., zaś bronzowy pomnik Kopernika znajdujący się w kościele św. Anny w Krakowie, odlewał w r. 1823 Antoni Arkusiński, a posąg Kopernika bronzowy półdziesiętej stopy wysokości, znajdujący się w Toruniu, odlewał w r. 1850 F. W. Fischer w Berlinie według modelu Frydryka Ticka. Michał Otten odlewał w r. 1595 w Krakowie balustradę przed ołtarz Panny Marii tamże; Serwacy ludwisarz krakowski odlewał w r. 1524, kratę ze spiżu do kaplicy zygmuntowskiej w katedrze krakowskiej, według rysunku malarza Sebalda Singera; we Wrocławiu odlewał w r. 1402 Jost Tauchen nagrobek arcybiskupa Jana Odrowąża, za co otrzymał 222 dukatów węgierskich; Walenty K in te n e r z Poznania, odlewał w r. 1602 pomnik Czarnkowskich w Czarnkowie z mosiądzu; w r. 1573 odlewano w Gdańsku trumnę cynową dla Zygmunta Augusta, która kosztowała 547 złt. 22 gr. zaś w pierwszej połowie XVII wieku odlano w Gdańsku kosztem biskupa Piotra Gębickiego srebrną trumnę, w której spoczywają kości św. Stanisława w pośrodku katedry krakowskiej, bowiem dawniejszą trumnę ważącą 302 grzywien, sprawioną przez Elżbietę, siostrę Kazimierza Wielkiego, Szwedzi za Jana Kazimierza zabrali. Piotr Chmuręcki wykonał w r. 1588 w Gdańsku cynową trumnę z płaskorzeźbami dla Stefana Batorego, w której leży w katedrze krakowskiej pochowany. Niderlandcy rzeźbiarze już w XYI wieku rzeźbili różne dzieła we Wrocławiu mianowicie: Hans Grutlier z Nimwegen, robił tu w r. 1570 i pozostawił wiele robót swoich. W naszych czasach odlał Polak Henrik pomnik kawiarza Kulczyckiego w Wiedniu dłuta Pendla.

Jako pomniki odlewnictwa w Polsce należy tu jeszcze wymienić następujące nagrobki znajdujące się w kraju naszym, chociaż nie docieczono jeszcze przez kogo odlewane, mianowicie: nagrobek biskupa Giżyckiego w kolegiacie w Pułtusku, z mosiądzu; grobowiec Łukasza Górki z bronzu w katedrze poznańskiej 5 grobowiec Jakuba ze Sieny, arcybiskupa gnieźnieńskiego w katedrze tamtejszej z XV wieku oznaczony monogramem, którego jednak w żadnym leksykonie monogramów odnaleźć nie można; nagrobek spiżowy pięknego wyrobu Jana z Zoest burmistrza toruńskiego zmarłego w r. 1358, znajdujący się w kościele św. Jana w Toruniu; nagrobek mosiężny Andrzeja z Bnina biskupa poznańskiego w katedrze poznańskiej z XV wieku; nagrobek spiżowy Feliksa z Paniowa, kasztelana lwowskiego w kościele Dominikanów w Poznaniu z XV wieku; nagrobek biskupa poznańskiego Górki zmarłego w r. 1498, w katedrze poznańskiej; nagrobek Rafała Leszczyńskiego kasztelana poznańskiego zmarłego w r. 1501 spiżowy w kościele dominikańskim w Brześciu kujawskim; nagrobek Andrzeja z Szamotuł wojewody poznańskiego zmarłego w r. 1511, spiżowy w kościele szamotulskim; nagrobek Mikołaja Tomickiego, spiżowy w kościele w Tomicach postawiony w r. 1524 przez syna jego Piotra biskupa krakowskiego; nagrobek spiżowy Jana Grota kanonika, zmarłego w r. 1532 w katedrze gnieźnieńskiej; nagrobek Stanisława Strzelizy scholastyka warszawskiego zmarłego w r. 1532, ze spiżu z postacią prałata w płazkorzeźbie w katedrze warszawskiej: spiżowa płyta nagrobna Macieja Drzewickiego arcybiskupa gnieźnieńskiego zmarłego w 1535 w katedrze gnieźnieńskiej; grobowiec Krzysztofa i Zygmunta Szydłowieckich, spiżowy przepyszny ze 41 postaciami z r. 1536 w kolegiacie opatowskiej. Posąg nagrobowy spiżowy Stanisława Żółkiewskiego, wojewody ruskiego zmarłego w r. 1588 w katedrze lwowskiej; nagrobek Jana Gniazdowskiego biskupa gnieźnieńskiego za Zygmunta III w katedrze gnieźnieńskiej. Kaplica św. Stanisława w pośrodku katedry krakowskiej ze słupami i posągami świętych spiżowemi i złoconemi i takąż kratą fundacii Marcina Szyszkowskiego biskupa krakowskiego zmarłego w r. 1630; nagrobek Andrzeja Grodzickiego zmarłego w r. 1633, spiżowy w katedrze gnieźnieńskiej. Posąg spiżowy złocony na pomniku grobowym Jerzego Tyszkiewicza biskupa wileńskiego, zmarłego w roku 1656 w katedrze wileńskiej. Pomnik spiżowy z r. 1666 Bogumiła arcybiskupa gnieźnieńskiego w kościele uniejowskim; nagrobek Teresy z Chodkiewiczów Krasińskiej, zmarłej w r. 1672, spiżowy pozłacany w kościele w Krasnem; tamże nagrobek spiżowy Jadwigi z Jabłonowskich Krasińskiej zmarłej w r. 1692. Pomnik grobowy Michała Radziejowskiego kardynała zmarłego w r. 1706 w katedrze gnieźnieńskiej; pomnik spiżowy Stanisława Szembeka arcybiskupa gnieźnieńskiego zmarłego w r. 1721, w katedrze gnieźnieńskiej; nagrobek spiżowy okazały Krystyny Raczyńskiej wojewodziny poznańskiej zmarłej w r. 1724 w] kościele Reformatów w Waźnikowie w Wielkopolsce. Pomnik grobowy ze spiżu Maksymiliana Skrzetuskiego kanonika gnieźnieńskiego zmarłego w r. 1791, w katedrze gnieźnieńskiej w kaplicy św. Józefa i t. d. Największe statuy na świecie są; Statua wolności w Nowym Yorku odlana z miedzi ma 35 metrów wysokości, a ramię trzymające pochodnię ma 46 metrów; statua Karola Boromeusza w Como, ma 22 metrów wysokości; a Bawaria w Monachium ma 17 ½ metrów wysokości. (Obacz także: Wyroby z kruszców).

Odlewnictwo dzwonów

Dzwony wynaleźć miał w IV po Chrystusie, biskup Paulin św. z Noli w Kampanii, ztąd nazwa ich włoska „campana“. Około r. 550 wprowadzono dzwony do Francii, a nieco później do Anglii. Już bowiem w VI wieku słynął irlandzki zakonnik Dagacus zmarły w r. 586, jako fabrykant dzwonów, których zrobił około 300 sztuk; dzwony te wszakże były tylko kute z żelaznej blachy nitowane a nie lane, które zaczęto odlewać dopiero w VII wieku za Karola Wielkiego, za którego panowania słynął z odlewania dzwonów, niejaki Tancho zakonnik klasztoru św. Galla. Przy końcu VII wieku już są powszechnie znane w Anglii i Galii. W połowie VIII wieku poczynają się wznosić dzwonnice na kościołach. W VIII wieku kościół począł odprawiać chrzest dzwonów przepisany pontyłikałem rzymskim i rytuałami; całą tę ceremonię opisał ks. P. R. w Pamiętniku religijno-moralnym z r. 1841 tomie I w artykule o dzwonach. Na wschód wprowadzono dzwony w IX wieku. Najdawniejszy dzwon w Europie znajduje się w Kolonii i pochodzi z r. (313 za arcybiskupa Kuniberta; dzwon ten składa się z trzech kutych i bronzowemi nitami nitowanych płyt, jest on eliptyczny i m a na dole 13 ½  i 8 ½  stóp średnicy, a 15 ½  stóp wysokości. (Conversationslexikon fiir bildende Kunst Faber pod słowem Glocke). Później otrzymał na wschodzie cesarz Michał od Prusa doży weneckiego dzwony około r. 846 i umieścił je we wspaniałej dzwonnicy przy kościele św. Zolii. V Diesdorf koło Magdeburga jest dzwon z X wieku w formie gruszki i plecionki. W Merseburgu jest dzwon z początku XI wieku. W Sienie dzwon z r. 1148. Na wsi Gebiehstein koło Halle jest dzwon z r. 1204. Z r. 1240 jest dzwon w Wurzburgu. Z r. 1447 jest największy dzwon w Kolonii ważący 224 cetnarów. Kompozycia na dzwony składa się z miedzi i cyny w stosunku najczęściej 3 i 1. Mniemanie żeby dodanie srebra do tej kompozycyi podnosiło dźwięk jest nieuzasadnione, a odlewnicy popierali to zdanie przez długi przeciąg czasu dla własnego interesu; byłato więc poprostu intratna kom edia przez samych odlewaczy ułożona, jak to już podziśdzień dowiedzionem zostało. Rzecz się właściwie tak miała: wiadomo, że do odlewu dzwonów, kiedy już miano masę do formy wlać, zapraszano możnych panów i panie na chrzestnych rodziców dla większej ceremonii; ci ażeby (według ich przekonania) dodać dzwonowi dźwięczności tonu, przynosili ze sobą na tak zwane chrzciny srebrne monety, lub inne szczero - srebrne przedmioty i mieli obowiązek osobiście to srebro wrzucić do pieca. Tymczasem piec miał z wierzchu otwór, przez który się materiał palny do pieca w rzucał, inny zaś całkiem był otwór, przez który wsypywano materiał kruszcowy do topienia. Otóż odlewnicy korzystając z niewiadomości i naiwności owych chrzestnych rodziców, nie wtajemniczonych w konstrukcię pieca, prosili ich, żeby owo srebro sami własnoręcznie do pieca wrzucili, ale do tego otworu z góry, który właściwie służy do wrzucania paliwa do pieca. Wrzucone srebro naturalnie wpadło do ognia, stopiło się i wyciekło czyste przez te otwory, przez które popiół spada do skrzyni na popiół, później zastygło i odlewnik wydobywał go dla siebie, a dzwon ani cząstki tego srebra nie widział. Tym sposobem odlewnicy długi czas utrzymywali to zdanie, że dodanie srebra do dzwonów podnosi dźwięk ich głosu, a czynili to jedynie we własnym interesie. Do Szwajcarii i Niemiec wprowadzono dzwony w XI wieku; do Polski zaś weszły dzwony z nastaniem chrześcijaństwa i budowania kościołów, zatem w X wieku. Wiadomo bowiem z historii, że gdy Czesi w r. 1038 złupili Gniezno, zabrali ztamtąd wielkie kosztowne dzwony, jak otem Kosmas wspomina, kronikarz czeski. Odnosi się to tylko do większych dzwonów.

Małe dzwoneczki spotykamy już w starym testamencie. Według przepisu Mojżesza brzeg szaty arcykapłana u dołu obwieszony był złotemi dzwoneczkami, aby przy każdem poruszeniu arcykapłana dźwięk wydawały. Egipcianie, Grecy i Rzymianie znali dzwoneczki używane w życiu prywatnem i publicznem. (Obacz Richa: Słownik starożytności rzymskich. 1802). Dzwony w kościele zastąpiły dawne trąby kapłanów hebrajskich, jakiem i zwoływano lud w dni uroczyste do modlitwy. Kapłan Teofilus, pisarz XI wieku w dziele swojem: Diversarum artium schedula (tłómaczonem na polskie przez Żebrawskiego), opisuje dokładnie sposób łania dzwonów. Przy pożarze katedry poznańskiej w r. 1260 stopiły się i dzwony tam będące, o których archidiakon gnieźnieński powiada, że nie miały równych w świecie. Marcin Gall wspomina o śmierci owego wodza, co zdradziwszy Bolesława Krzywoustego na wojnie ruskiej w dzwonnicy się obwiesił na powrozie od dzwonów, zatem a w pierwszej połowie XII wieku. Od XII wieku zaczęto na dzwonach kłaść imię Świętego, imię gisera i rok, w którym dzwon został odlany. U nas w Polsce najdawniejszy dzwon jest w Gdańsku z r. 1453 w kościele Panny Marii i waży 121 cetnarów , a nazywa się Zygmunt.

Do największych dzwonów w Europie należą: Iwan w Moskwie, ważący 1000 cetnarów, dzwonu św. Szczepana w W iedniu, ważący razem ze sercem 402 cetnarów, odlewany z rozkazu cesarza Józefa I przez mistrza Achamera ze zdobytych na Turkach dział pod Wiedniem w r. 1711, dzwon w Ołomuńcu ważący 358 cetnarów, dzwon w katedrze św. Pawła w Londynie, ważący 350 cetnarów, w Notre Danie w Paryżu, ważący 330 cetnarów, w Erfurcie 275 cetnarów ważący. Dzwon „Zygmunt“ w kościele Panny Marii w Gdańsku waży 121 cetnarów, a dzwon „Zygmunt“ na Wawelu waży 100 cetnarów. Najpiękniejszy zaś dzwon znajduje się w kościele św. Piotra w Rzymie, na którym przedstawionych jest 12 apostołów w płaskorzeźbie wykonanych podług rysunków samego Rafaela.

W Polsce zaś mamy trzy wspaniałe dzwony, których potężne a rzewne głosy, kiedy zwiastują smutek jaki, to trwogą przejmują i rozdzierają serce słuchacza, kiedy znowu w nadzwyczajne uroczystości ogłaszają dnie wesela, jak Boże narodzenie, zmartwychwstanie Pańskie lub Nowy rok, to głos ich takiem niepojętem uczuciem radości i uwielbienia napawa duszę każdego, że zdaje się, jakoby się słyszało głos nieziemski, ale niebiański. Te dzwony to: Zygmunt w Krakowie, Wojciech w Gnieźnie i dzwon św. Małgorzaty w Nowym Sączu. 

Bractwu i cechom nie wolno dawniej było mieć własnych dzwonów, lecz wspólne kościelne powinny je wzywać na nabożeństwo. W Polsce dzwonów niemało potrzebowano, skoro i kościołów było u nas niemało, a każdy kościół potrzebował ich kilka, wiemy bowiem, że katedra powinna była mieć 5, kolegiata 3, kościół prafialny 2, a kościół przy klasztorze 1 dzwon, toteż i niemało ich lano w samej Polsce. Wiemy n. p. że ludwisarnie dzwonów istniały w Krakowie już w XIII wieku, na dzwonie bowiem znajdującym się w Krasocinie w powiecie włoszczowskim, znajduje się napis: „Kraków me fecit 1270“, prócz tego odlewano w Krakowie dzwony w XV, XVI, XVII i XVIII wieku. W r. 1435 odlewał w Krakowie Jan Freudentlial dzwon, znajdujący się w kościele Panny Marii w Krakowie. W r. 1412 Henryk Leydmiter z żoną Magdaleną obowiązali się odlać dzwon z 4 cetnarów spiżu Janowi z Chęcin, którego zowią Gardian. W kodeksie Baltazara Bema z r. 1505 widzimy na miniaturze ludwisarzy, trudniących się odlewnictwem dzwonów. Przy końcu XVI wieku odlewał w Krakowie dzwony Michał Otten mieszczanin krakowski. W XVI wieku także odlewano w Krakowie sławny dzwon Zygmunta, który król Zygmunt I własnym kosztem odlać kazał Hansowi Beliamowi z Norymbergi w r. 1520. Dzwon ten, który w lepszych czasach głosił triumfy krajowe i ojczyste uroczystości, kosztował wówczas 3000 złt., co znaczy na dzisiejszą monetę 40.000 złr. W r. 1530 odlewał w Krakowie Erhardus Contrifusor dzwon z polecenia księżnej Heleny Ostrogskiej, zaco otrzymał zapłaty 200 złt. W r. 1533 Petrus Contrifusor podjął się odlać dla miasta dzwon zegarowy; tenże otrzymał w r. 1536 od ks. Tomasza, plebana z Oleśnicy, 13 cetnarów kruszcu na odlanie dzwonu; z tego widzimy, że i konwisarze trudnili się w Krakowie odlewaniem dzwonów. Dzwon w Sieciechowicach lany był w Krakowie w r. 1693, a dzwon w Drugni odlewał w Krakowie w r. 1638 Józef Rozenberski. W XVIII wieku odlewali w Krakowie dzwony: Jan i Maciej Weidner, bowiem dzwon odlewu Jana z r. 1758 znajduje się w Oleśnicy, a odlewu Macieja z r. 1778 w Nowym Korczynie, a z r. 1781 w Nowym Targu. Ignacy Huflauer, którego odlewu dzwon z r. 1790 znajduje się w Miechowie, a z r. 1792 w Wawrzeńczycach. Piotr Wagner odlewał w r. 1798 dzwon, znajdujący się w Rembieszycach; Baltazar Ruszkowski w Pietrzykowie, odlewał w r. 1753 dzwon, znajdujący się w Łodygowicach w Krakowskiem i przelewał dzwon katedry kieleckiej i inni. W r. 1804 było w Krakowie 12 odlewaczy dzwonów. We Lwowie odlewał dzwon, znajdujący się u św. Jerzego, tamże Jakub Skóra, Rusin, w r. 1341; dzwon ten należał pierwotnie do monasteru trembowelskiego, zkąd go do Lwowa przewieziono; również we Lwowie odlewał w XVII wieku dzwony Andrzej Frank, którego odlewu dzwon znajduje się w Podkamieniu u Dominikanów; także we Lwowie odlany był w r. 1608 dzwon, znajdujący się w Żółkwi, sprawiony przez króla Jana III, który w r. 1692 w Gdańsku przelany został. W Poznaniu odlewał 4 dzwony w r. 1760 i 1761 Jan Zachariasz Neubert; tenże odlewacz przelewał w r. 1760 także dzwon katedry gnieźnieńskiej. W Warszawie odlewał w r. 1721 Wreden dzwon, znajdujący się u Franciszkanów w teni mieście. W Wilnie odlewał dzwony K. S. S. kobolt, którego odlewu dzwon z r. 1377 z prześlicznemi ozdobami, wyobrażeniem Boga Rodzicy i cerkiewnym napisem znajdował sie w Wilnie, ale w r. 1675 rozbity i nanowo przelany został; w Wilnie odlewał także dzwony i działa za Zygmunta Augusta ludwisarz Szymon Bochwicz, a w r. 1667 Jan Delamars dzwony do katedry wileńskiej. Na dzwonie w Ostrowcu jest napis, że odlewał go Joannes Brevielt fe. R. M. fusor w Wilnie w r. 1644. (Teka wileńska Nr 3, str. 257). Daniel Werner odlewał z początku XIX wieku dzwon, znajdujący się w kościele Dominikanów w Agtonie w Inflantach. W Myślenicach odlewał w r. 1711 Marcin Raczyński dzwon, znajdujący się w Mogilanach. IV Lublinie odlewał w r. 1617 Heliasz Wagnerowie z dzwon największy w Polsce po Zygmuncie, znajdujący się w Nowym Sączu we farze; w Lublinie także odlewali w r. 1627 Tomasz Godaks i Piotr Breczwel dzwon, znajdujący się w katedrze w Lublinie z wizerunkiem św. Jana i św. Stanisława, zaś dzwon znajdujący się w Lublinie u Bernardynów odlewali tamże w r. 1658 Andrzej Przybyłko i Wojciech Zmuda. W Koniecpolu odlewał dzwony Swoboda w drugiej połowie XVI wieku; z jego zakładu rozchodziły się dzwony po całej okolicy. Jan z Pułtuska odlewał w XVII wieku dzwony do katedry gnieźnieńskiej. W Toruniu odlewał w r. 1659 Augustyn Koesche dzwon, znajdujący się przy kościele św. Jana w Toruniu i dzwon znajdujący się w Raciążku kujawskim nad Wisłą w kościele parafialnym w r. 1648, a w r. 1632 Tomasz Litkensee dzwon, znajdujący się w Zakroczymie na cmentarzu, ma on 8 uszów w kształcie głów tatarskich wyrobionych; w tern samem miejscu znajduje się drugi dzwon z napisem r. 1069; jeżeli napis ten jest prawdziwy, byłbyto jeden z najstarszych dzwonów w Polsce, który może jeszcze pierwszych chrześcian do modlitwy wzywał; szkoda tylko, że niewiadomo gdzie go odlewano. W Toruniu odlewano także w r. 1778 sygnaturkę, znajdującą się w kościele parafialnym w Raciążku kujawskim nad Wisłą; w Toruniu także znajduje się u św. Jana dzwon lany w r. 1522 przez Marcina Schmiela z Torunia. W Lesznie odlewali w XVI wieku dzwony bracia czescy, którzy w r. 1548 wygnani byli z Czech i Morawii i do nas się schronili, między innemi osiedli i w Lesznie, gdzie im ówczesny dziedzic Rafał Leszczyński dał schronienie. Od nich uczyli się i nasi odlewnictwa (Kronika Leszna). W Gdańsku odlewano dzwony w XIV, XVII i XVIII wieku, a niektórzy ludwisarze znani nam są, jak: Hans Karsow , Gdańszczanin, który w drugiej połowie XV wieku przelewał dzwon wielki, znajdujący się w Szczecinie. W kościele Panny Marii w Gdańsku znajduje się dzwon „Apostolica“, odlewany w r. 1383 w Gdańsku, a w r. 1453 odlewał tam Gert. Benning wielki dzwon: „Gratia Dei“, znajdujący się u Panny Marii w Gdańsku. Meister Hinrich, Gdańszczanin, odlewał dzwon do kościoła św. Jana i do katedry w Magdeburgu wielki dzwon, ważący 200 cetnarów. Michał Weinhold odlewał w r. 1669 dzwon tak zwany srebrny, znajdujący się w katedrze krakowskiej. Maghard Benningh odlewał w latach 1647, 1657, 1663 i 1668 cztery dzwony, znajdujące się w Pacanowie; Karol Gottfried Anthony, którego odlewu dzwon z r. 1767 znajduje się w Tuczempach. Prócz tego znajdują się dzwony z jego nazwiskiem lane w r. 1782 i 1784. Ernest Frydryk Koch; jego odlewu dzwony z lat 1767 i 1768 znajdują się w Jędrzejowie, gdzie równie znajduje się dzwon odlany w r. 1765 przez Emanuela Witwerka i w Gnieźnie sławny dzwon „Wojciech”, przelany w r. 1726 w Gdańsku przez Michała Witwerka, który w r. 1724 odlewał także; trzy dzwony, znajdujące się w Szańcu w powiecie stopnickim; w Lublinie w katedrze znajduje się dzwon odlewany w Gdańsku w r. 1770. W Wrocławiu odlewał dzwony Grzegorz Sclimie der do kościoła św. Magdaleny jeszcze w r. 1366, a w r. 1386 Michał Wilde, 113 cetnarów ważący dzwon. Hamhier Matiasz odlewał dzwony w Wrocławiu w drugiej połowie XV wieku. Z początku XVI wieku odlał w Wrocławiu wielkie dzwony Grzegorz Milde. W roku 1644 lał tu dzwony Sebastian Gotz, w r. 1679 Konrad Faber, a w r. 1764 odlał we Wrocławiu do kościoła św. Krzyża trzy dzwony Jan Grzegorz Krieger. Jan Jakub Krumpfer z początku XVIII wieku, w r. 1743 Gottfried Schnelrad odlewał dzwon, znajdujący się w Olszówce w Sądeckiem; dzwon, znajdujący się w Klikuszowej pod Nowym Targiem, odlewał w r. 1579 Marcin Jędrek, a dzwon w Jeleśnej w Krakowskiem odlewał w r. 1584 Jan Wajzer z Kubina; zaś dzwon w Jazowsku odlewał w r. 16:58 Balzer Reguł. Odlewano także dzwony: w Niewachlowie niedaleko Samsonowa; Niemcewicz zwidzając to miejsce , widział tam w składzie dzwon z popiersiem Stanisława Augusta, ulany tamże; w Włodzimierzu w XVI wieku, w Brzeżanach odlewał dzwony w XVI wieku Jakub Bazylewski, jak świadczy ruski napis, na dzwonie znajdującym się w Haliczu przy cerkwi ruskiej, który odlewany jest w r. 1555. W Skalbmierzu przy kościele dawnej kolegiaty znajduje się dzwon, odlany w r. 1784 przez Batazora, Polaka, na tym dzwonie bowiem znajduje się napis: „Non Germanus, sed Polonus me fecit Batazor“. Teodor Polański, Lwowianin, odlewał w r. 1766 dzwon, znajdujący się w katedrze polskiej w Przemyślu ; Bagiński z Cieszyna odlewał dzwon, znajdujący się w Porębie w Sądeckiem. W Kalwarii Zebrzydowskiej znajduje się dzwon wielki, odlany w r. 1782 z napisem: „fusa per me Johannem Georgiuin Knobloch Neosoli Hungariae anno 1782“ ; jego odlewu dzwon z r. 1766 znajduje się także w Inwałdzie. Dzwon Zygmunta w Pradze odlewał w r. 1548 Tomasz Jarosch z Berna, (czy niepolskiej familii).

Najstarsze dzwony w Polsce znajdują się: w Wysocicach, w powiecie miechowskim, dzwon z r. 1025, w Zakroczymie z r. 1069, w Mucharzu sygnaturka z r. 1030, rok ten jednak wątpliwy, a Łepkowski sygnaturki tej nie mógł odnaleźć; w Czaplach Wielkich, w gubernii kieleckiej, dzwon z r. 1111, w Hebdowie w powiecie miechowskim, z r. 1108, w Jangroeie w Kieleckiem, z r. 1200, w Mstyczowie z r. 1200, w Pobiedniku z r. 1327, w Włodowicach z r. 1298, w Ludźmierzu sygnaturka z r. 1229, u św. Jura we Lwowie dzwon z r. 1341 (Sobieszczański mylnie podaje rok 1202); w Sandomierzu dzwony z lat: 1314, 1373, 1399 i dzwon w Działyniu w drugiej połowie XIV wieku odlewany. Zaś dzwon w Czersku, na którym niektórzy mylnie odczytują r. 1004, według Józefa Łukaszewicza pochodzi z r. 1664.

W reszcie wymieniamy tu kilku ludwisarzy, których nazwiska na wielu dzwonach, znajdujących się w Polsce, dotąd się przechowały, o których jednak niewiadomo z pewnością, gdzie swoje dzwony odlewali n. p.:

Franciszek Ostrowski odlewał w r. 1694 dwa dzwony, znajdujące się w Szlachtowie, Briost Benedictus, Lotaryńczyk podpisany na dzwonach z r. 1642 w Lelowie, 1643 w Szydłowie, 1654 w Pińczowie i 1655 w Małogoszczy, Hans Getz na dzwonie w Starym Korczynie z r. 1690, Sebastian Getz z Wrocławia w r. 1702, Sigismundus Getz z Wrocławia w r. 1702, Piotr Kadner przelewał w r. 1408 dzwon do kościoła Panny Marii w Krakowie, zaco otrzymał 3 fertony, Kenner Sebaldus na dwóch dzwonach w kościele w Chrobrzu z r. 1568, Kramyilberger na dzwonie w Miechowie z r. 1749, Andrzej Lube odlewał w r. 1617 dzwon, znajdujący się w kościele w Raciążku kujawskim nad Wisłą w gubernii warszawskiej, Nauwitz Simon na dzwonach w Zagości z r. 1557 i w Gnojnie z r. 1559, Wagner Andrzej na dzwonie w Kroczycach, w powiecie olkuskim z r. 1606, Wagner Jan na dzwonie w Biechowie z r. 1764, Michał Kupecz odlewał dzwon, znajdujący się w Zembrzycach. Urban Kołodziej odlewał w r. 1595 dzwon, znajdujący się w Siemieniu w Krakowskiem. W r. 1485 M aciej, mosiężnik i Erard, konwisarz, wynieśli spór przed sąd ławniczy krakowski, tyczący się odlania dzwonu do Jaworzna pod Krakowem, który na stronę Macieja rozstrzygnięty został. 

Dodać tu winniśmy, że i cyganie koczujący po kraju trudnili się niekiedy odlewnictwem dzwonów, oprócz zwykłego ich zatrudnienia kotlarstwa.

O odlewnictwie w dawnej Polsce pisali: Lelewel, Sobieszczański, Rastawiecki, Ambroży Grabowski i inni, z którychto prac korzystaliśmy. Co do odlewnictwa dzwonów wogóle służyć może za poradnik dzieło H. Ottego: Glockenkunde i Fabers Conversationslexikon fur bildende Kunst, artykuł „Glocken“. O dzwonach pisał także Lucian Siemieński w Kronice rodzinnej Nr G, z r. 187G i ks. Władysław Siarkowski w r. 1878 o dzwonach w gubernii kieleckiej. 

Nakoniec zbierając oddawna wiadomości tyczące się starożytnych dzwonów w Polsce głównie z najrozmaitszych monografij miast i kościołów, zestawiamy tu wszystkie znane nam starożytne dzwony w Polsce w alfabetycznym porządku według miejscowości, w których się po dziś dzień znajdują, by w tym względzie zrobić początek. Niechaj nas drudzy badacze uzupełniają, byśmy z czasem mieć mogli dokładny spis dzwonów po kraju naszym porozrzucanych, a może i niejedno nazwisko odlewacza Polaka tym sposobem się odkryje. Nie opisujemy tu każdego dzwonu zosobna szczegółowo ze wszystkiemi napisami i ozdobami, boby nas to za daleko doprowadziło, nacoby zresztą potrzeba osobnego dzieła; ograniczamy się zatem na podaniu roku, w którym jaki dzwon był lany i podaniu nazwiska odlewacza, jeśli takowe odnaleźć się dało. 

I tak znajdują się dzwony w: 

Agtonie w Inflantach w kościele Dominikanów jest dzwon zwany „Dominik“, odlewany z początku XIX wieku w Wilnie przez Daniela Wernera, a zawieszony został w r. 1839, kosztował zaś 1058 rubli sr. 

Bejzcach powiecie pińczowskim, dzwon z r. 1654.

Bendzinie znajduje się dzwon z r. 1608 istne cacko pod względem sztuki. 

Bestwinie w Wadowickiem jeden dzwon z r. 1513, drugi z r. 1663.

Beszowej powiecie stopnickim, dzwon z r. 1306.

Biechowie dzwon z r. 1764, odlewał Johann Wagner.

Bledzewie znajduje się dzwon z r. 1628, odlany z polecenia opata Stanisława Dembińskiego i drugi z r. 1623.

Brzezinach powiecie kieleckim, dzwon z r. 1526.

Chechle powiecie olkuskim, z r. 1604.

Chęcinach powiecie kieleckim, znajdował się w kaplicy zamkowej dzwonek z XVI wieku, obecnie jest w Mikułowicach pod Buskiem.

Choczni dzwon z r. 1535.

Chomentowie powiecie andrzejowskim, dzwon z r. 1696.

Chrobrzu znajdują się dzwony z r. 1568 i 1569, odlane przez Sebalda Kencza.

Cięciwie w Krakowskiem, dwa dzwony z XVI wieku, z których jeden z r. 1531.

Czaplach Wielkich w gubernii kieleckiej, dzwon z r. 1111, drugi z r. 1591, a trzeci z r. 1639.

Czańcu jeden dzwon z r. 1676, drugi z XVI wieku.

Czarnym Dunajcu są w kościele dwa dzwony, z r. 1643 odlewał Benedykt Briost, Lotaryńczyk, który tu przewieziony ze Starego Sącza od Franciszkanów, drugi dzwon odlewał w r. 1787 Jan Knobloch, sygnaturka zaś z napisem: T. R. Litmann Neosoli 1810.

Czersku jest w kościele dzwon z r. 1664 obecnie przetopiony, niektórzy pisarze mylnie ten rok czytają za rok 1004 i mniemali, że to najstarszy dzwon w Polsce; jednak Józef Łukaszewicz w swoim opisie hist, kościołów dowodzi, że niektórzy, co odczytywali ten rok, źle go odczytali i należy go odczytać 1664, tylko szóstki na dzwonie są niewyraźnie liczbami arabskiemi zrobione, które dały powód do mylnego ich odczytania.

Czyrnie dzwony piękne z r. 1650, odlewu Grzegorza Wier da z Eperies.

Daleszycach dwa dzwony z lat 1540 i 1675.

Dankowicach niedaleko Krakowa są dwa dzwony, jeden z r. 1564, drugi z r. 1565.

Drugni dzwon odlany w Krakowie około r. 1637 przez Józefa Rozembergskiego.

Działyniu w Płockiem, przy kościele parafialnym dzwon z herbami książąt mazowieckich z drugiej połowy XIV wieku.

Dzierążni w powiecie pińczowskim, dzwon z r. 1646.

Frydrychowicach w Krakowskiem, dzwon lany w r. 1797 przez Jerzego Knoblocha z Neusohl.

Gaju w Krakowskiem, dzwon z r. 1559.

Gdańsku w kościele Panny Marii jest 7 dzwonów, między niemi jest dzwon „O sanna“, odlewany w r. 1373, drugi dzwon „Apostolica“, odlewany w r. 1383 w Gdańsku, trzeci dzwon „Gratia Dei“, ważący 130 cetnarów, odlewał w r. 1453 Gerhard Benning w Gdańsku, samo serce waży 4 cetnary. (Hirschli: Handels- und Gewerbegeschiclite Danzigs). W tymże kościele jest także dzwon „Zygmunt“, ważący 121 cetnarów, odlewany w r. 1453. (Fabers Converscttionslexikon fur bildende Kunst).

Gierałtowicach w Wadowickiem, jeden dzwon z r. 1631, a drugi mniejszy z r. 1844 odlewu Leopolda Fr. Stańkęgo, gisera ołomunieckiego.

Gilowicach dwa dzwony, jeden z r. 1536, drugi z r. 1584.

Głębowicach w Wadowickiem, jeden dzwon z r. 1518, drugi wielki, odlany przez Grzegorza Ignacego Maderhoffera w Opawie w r. 1707.

Głogoczowie dwa dzwony z r. 1583.

Gnieźnie, według Kosmasa zabrane były w r. 1038 dzwony z katedry gnieźnieńskiej przez Czechów. Obecnie znajduje się w katedrze dzwon odlany w r. 1726 przez Michała Wittwerka w Gdańsku. Dzwon zwany Wojciechem przysłał do Gniezna w darze Władysław królewicz, syn Zygmunta III w r. 1621, ale ponieważ w r. 1670 pęknął, przelano go w r. 1689; gdy potem w r. 1719 ukazała się na nim szczerba, przelał go powtórnie w r. 1726 Michał Wittwerk w Gdańsku. Cztery dzwony w katedrze gnieźnieńskiej znajdujące się, nazywają się: Wojciech, Bogumił, Stanisław i Florian. Jeden dzwon przelewał w r. 1760 Jan Neubert, giser z Poznania. Ks. Polkowski w swojej Katedrze gnieźnieńskiej pisze, że dzwony do tejże katedry odlewał w XVII wieku Jan z Pułtuska, ludwisarz. 

Gnojnie, w powiecie stopnickim, dwa dzwony, jeden z r. 1559, odlewał Szymon Nauwitz, drugi z r. 1631.

Golaszycach, w powiecie olkuskim, dzwon z r. 1640.

Haliczu są w murowanej cerkwi ruskiej 4 dzwony, z których największy odlewał Jakub Bazylewski w Brzeżanach w r. 1555, jak świadczy napis ruski na nim się znajdujący, drugi również z tego roku, trzeci z r. 1683, czwarty z r. 1718, sprawiła go Anastazia Medyska. Przy drugiej cerkwi drewnianej są trzy dzwony z lat 1702, 1749 i 1755, odlewaczy na nich nie ma wymienionych.

Harklowej, w Sądeckiem, dzwon z r. 1554

Hebdowie, w powiecie miechowskim, w kościele ponorbertańskim znajduje się dzwon z r. 1108, jeden z najdawniejszych w Polsce. (Obacz ks. Sierakowskiego: Dzwony w gubernii kieleckiej). 

Jangrocie, w Kieleckiem, dzwon z r. 1200, z takim samym napisem i z tego samego roku, co w Mstyczowie, lał ich więc zapewne jeden i ten sam giser. Jangrot dawniej nazywał się „Biskupice” którąto nazwę zmienił biskup krakowski Jan Grot. Napis na dzwonie: O rex gloriae veni enm pace M. C. C. (Obacz Siarkowskiego: Dzwony w gubernii kieleckiej. Warszawa 1878).

Jaworniku dzwon mniejszy z XV wieku, wnosząc z charakteru pisma okalającej go legendy, drugi większy z r. 1564.

Jaworznie dzwon z r. 1485 odlewał Maciej Botgisser. 

Jazowsku, w Sądeckiem , dzwon odlany w r. 1629 przez Balzera Reguła i drugi z r. 1651.

Jeleśni, w Krakowskiem, dzwon z r. 1584 odlewał Jan Wajzer z Kubina.

Jędrzejowie, w klasztorze pocysterskim, znajdują się dwa dzwony, odlane w r. 1767 i 1768 w Gdańsku przez Ernesta Frydryka Kocha, a jeden odlany w r. 1765 w Gdańsku przez Emanuela Willwerka.

lmbramowicach, w powiecie olkuskim, dzwon z r. 1592.

Inwałdzie, w Krakowskiem, dzwon odlewał w r. 1766 Grzegorz Knobloch z Neusohl. 

Jordanowie są dzwony z XVII i XVIII wieku.

Iwanowicach, w powiecie miechowskim, dzwon z r. 1525, z napisem: „In honorem Sanctissimae Trinitatis et grat. Sanctorum “.

Izbie dzwon lany w r. 1699 przez Jana Schwidnera z Koszyc, średni lał Grzegorz Wierd z Eperies w r. 1631, a mały z r. 1781.

Kaczanowie w kościele parochialnym w Wielkopolsce jest dzwon ulany w r. 1453, z napisem: „Sancte Martine ora pro nobis“. (Łukaszewicz: Opis kościołów).

Kaliszu w kościele Franciszkanów wielki dzwon fundowany w r. 1686 przez Antoniego Bronna, gwardiana tamtejszego.

Kalwarii Zebrzydowskiej jest dzwon wielki odlany w r. 1782, z napisem: „Fusa per me Johamiem Georgium Knobloch Neosoli Hungariae anno 1782“.

Kcyni w Wielkopolsce są dzwony z lat 1776 i 1814.

Kidowie w kościele parafialnym dzwon z r. 1667.

Kielcach na wieży, na której znajduje się zegar umieszczony, jest dzwon z r. 1527, sprawiony przez biskupa Tomickiego i drugi przelany w Krakowie w r. 1789 przez Balzera Ruszkowskiego, gisera.

Klikuszowej koło Nowego Targu dzwon z r. 1579, odlewał Marcin Jędrek.

Kodniu jest duży dzwon fundowany przez Mikołaja Sapiehę z r. 1685 w cerkwi św. Michała. 

Komorowicach, w Wadowickiem dzwon z XV wieku, na nim napis: „Ten dzwon jest dielan na czest Panu Bohu wsemohaucnimu w Troycy swaty gednemu y Pannie Maryi, Swatemu Wawrzincowi, Sw. Mikołajowi Dwa inne dzwony odlewał w r. 1779 Knobloch.

Koniuszy, w powiecie miechowskim, dzwon z r. 1759, na którym znajduje się na uchu napis: Polonus fecit

Korczynie Nowym dzwon z r. 1690 odlewał Hans G e t z , drugi z r. 1778 odlewał w Krakowie Maciej Weidner.

Korzkwi w powiecie olkuskim, dwa dzwony z lat 1590 i 1671, pierwszy z napisem: „Sanctus Lucas“.

Kotuszowie, w powiecie stopnickim, dzwon z r. 1630.

Kozach jeden dzwon z XIV wieku, drugi z XV wieku, a trzeci z r. 1609.

Koźminie w Wielkopolsce dzwon farny z XV wieku.

Kościelcach w Wielkopolsce dzwon z r. 1484 z godłem górniczem (dwa topory na krzyż), drugi z XVI wieku.

Krakowie u Fanny Marii jest jeden dzwon z r. 1408, odlewu Piotra Kadnera, drugi z r. 1438, odlewu Jana Freudentliala w Krakowie, ozdobiony jest płazkorzeźbami: Matki Boskiej z dziecięciem Jezus, orła polskiego, herbu miasta Krakowa i sześcioma innemi herbami polskiemi Jagiellonów i herbem Oleśnickich „Dębno“, ma on napis: „Gdy mój głos rozlegać się będzie błogosławiona Mario! wstaw się za nami. Przybądź w pokoju, Mario Matko łaski, Matko miłosierdzia! zasłaniaj nas od nieprzyjaciela i przyjmij w godzinę śmierci“. O tymto dzwonie pisze Marcin Bielski w swej kronice, że go miał Stanisław Ciołek, mąż siły olbrzymiej, sam jeden wyciągnąć na wieżę; trzeci dzwon zegarowy z r. 1565, odlewał Szymon Bochowicz. W katedrze sławny dzwon „Zygmunt“, odlany w Krakowie w r. 1520 przez Jana Behama z Norymbergi, ma on u dołu 12 łokci obwodu, a okrywają go płazkorzeżby: św. Stanisław z Piotrowinem, orzeł polski i pogoń, jakoteź wizerunek króla Zygmunta I, waży 100 cetnarów. Wit, kowal z Kleparza, odkuł nanowo za czasów Zygmunta I serce do tego dzwonu, które było pękło, zaco otrzymał 69 złt. Na wieży zamkowej oprócz Zygmunta są jeszcze dwa dzwony, jeden z r. 1460, ulany staraniem biskupa krakowskiego Jakuba ze Sienny, a drugi z r; 1463, ulany staraniem Jana Tęczyńskiego, kanonika krakowskiego, z herbem „Topor“, zwany „Pół Zygmuntem”, oba prawdopodobnie w Krakowie odlane. Na wieży zwanej wikariuszowskiej, są trzy dzwony, zowią je: Maciek, Nowy i Gąsiorek, jeden z nich zwany srebrnym, odlewany był w r. 1669 przez Michała Weinholda z Gdańska; dzwon zwany: „homicidialis“, przelany w r. 1757 przez Jana Weidnera i Samuela Scholza , Krakowian; w kościele św. Anny są dzwony z lat 1538, 1541, 1783, 1835, u św. Krzyża dzwon z r. 1547 i trzy inne. O wielu innych jeszcze dzwonach, znajdujących się po kościołach krakowskich, nie wspominamy.

Krasnopuszczy, w monasterze Bazylianów znajdują się dzwony z XVII wieku, ulane z dział przez Jana III na Turkach zdobytych i temu klasztorowi przez tego króla ofiarowane.

Krasocinie, w powiecie włoszczowskim, znajduje się dzwon w bieżącym stuleciu przelany, który pierwotnie pochodzi z r. 1270, jak świadczy napis na nim umieszczony taki sam, jak był na dawniejszym dzwonie: „Kraków me fecit 1270“.

Kroczycach, w powiecie olkuskim, odlewał w r. 1606 dzwon Andrzej Wagner i ma napis: „Sum Alberti Gebułtowski Sec (retarii) Keg (ni) et Jacobi Olbiński Plebani Krocz. Anno Domini 1606 Andreas Wagner me fecit“, drugi dzwon pochodzi z r. 1609.

Królowej Ruskiej dzwony lane w roku 1638 przez Justa Constein.

Kromołowie, w powiecie olkuskim, dwa dzwony z lat 1508 i 1637, ostatni z napisem : „O rex gloriae veni ad nos cum pace anno 1637 Mikolay Firly Na Dombroviczy Castellan Wolniczki, Lubilski, Kaźmierski Starosta.

Krościenku, w Sądeckiem, dzwon z napisem: „Me fecit Petrus Waygner, ludwisarz, anno 1803 etc.“ i drugi z r. 1794.

Krynicy dzwon wielki z r. 1582, mały z r. 1749.

Krzcięcicach, w powiecie andrzejowskim, dzwon z r. 1314, z napisem gotyckim: „Sancte Proeope, ora pro nobis“, nieco niżej: Stanislaus Derslaus.

Krzcięcinie dzwon z XVI wieku. 

Krzywaczce dzwony z XVI wieku.

Krzyżanowicach, w powiecie pinczowskim, dwa dzwony, jeden z r. 1304 z zatartym gotyckim napisem, drugi z r. 1603.

Książu Małym, w powiecie miechowskim, dzwon z r. 1500.

Kurozwękach, w powiecie stopnickim, dzwon z r. 1652.

Lanckoronie jeden dzwon z r. 1541, drugi z r. 1550.

Lelowie, w powiecie włoszczowskim, są dwa dzwony, jeden z r. 1642, odlany przez Briosta Benedykta Lotaryńczyka, drugi z r. 1637.

Lenczach są dwa dzwony, jeden z r. 1554, drugi z r. 1607.

Lipniku jeden dzwon z r. 1532, drugi z r. 1536, a trzeci z r. 1731.

Lisowie jest w kościele dzwon z r. 1526.

Liszkowice u Dominikanów dzwon z r. 1773: z napisem: Andreas Dorling me fecit Regiomonti i drugi z r. 1761, fundowane przez Władysława Kosiłłę, wojskiego trockiego.

Lubieniu, w Krakowskiem, dzwon z r. 1673.

Lublinie w katedrze św. Jana dzwon „Jan“ z postaciami św. Jana i Stanisława, odlewali w r. 1627 Tomasz God a r i Piotr Breczwel w Lublinie, ma on 3 łokcie i 16 cali wysokości i ozdobiony jest herbami dobrodziejów kościoła i fundatorów dzwonu. Dzwon ten kazali odlać Jezuici ze składek publicznych. Drugi dzwon tamże z postaciami św. Ludwika i Mikołaja odlewany w Gdańsku r. 1770; u Karmelitów jest dzwon z wyobrażeniem Panny Marii z herbem „Topor“, odlewany w r. 1654, u Augustynów sygnaturki trzy z r. 1831, na wieży krakowskiej dzwon z r. 1585. U Bernardynów dzwon z r. 1658 odlewali: Andrzej Przybyłło i Wojciech Zmuda (Obacz Sierpiński: Historia miasta Lublina).

Ludzimierzu, w Sądeckiem , jest sygnaturka z r. 1229, nosi napis: Jezus, Maria, Józef, jestto jedyna pamiątka w tych okolicach z tak odległych lat. Inny dzwon tutaj się znajdujący z r. 1500, odlewał Knobloch.

Lwowie u św. Jerzego dzwon z r. 1341, (a nie z r. 1202, albo 1292, jak niektórzy mniemają), na nim napis kirylicą, odlewał go Jakub Skóra; dzwon ten należał pierwotnie do monasteru trembowelskiego, zkąd go przewieziono do Lwowa. W cerkwi wołoskiej we Lwowie jest dzwon zwany „Kiryło“, ważący 120 cetnarów przelewany w drugiej połowie XVIII wieku prześlicznego tonu i drugi mniejszy fundowany w r. 1571 przez księcia Koreckiego, a przelany w nowszych czasach.

Łabowej dzwon z r. 1689.

Łącku, w Sądeckiem , dzwon z napisem : „Fusa in loco Sacerdos me fecit. A. 1809“, jestto dzieło księdza Bigosa, którego dosyć robót w okolicy się znajduje; na drugim dzwonie jest napis: „Cura A. R. Caspari Czekayski P (lebani) et D (ecani) Caecensis A. 1836 a Francesko Stanke Ołoinucii fusa“.

Łodygowicach, w Krakowskiem, dzwon z r. 1753, odlewany przez Baltazara Roszkiewicza z Pietrzykowie, drugi odlewał Franciszek Litliman z Neosoli (Zwoleń) r. 1796.

Łękawicy dwa dzwony, jeden z r. 1536, drugi z r. 1722.

Łopusznej, w Sądeckiem, dzwon przelany w r. 1737, z napisem: „Antone Eremita ora pro nobis“ i herbem Wieniawa, naokoło niego głoski: K. C. Ł. X.

Łukowie, w powiecie andrzejowskim, dzwon z r. 1606.

Łysej Górze w klasztorze świętokrzyzkim jest dzwon z roku 1741, sprawiony przez ks. Prószyńskiego.

Madejowej dzwony pięknego odlewu ulał w Preszowie (Eperies) Franciszek Lecher.

Małogoszczu, w powiecie andrzejowskim, dwa dzwony z XVII wieku, jeden z r. 1655 odlewał Benedykt Briost, Lotaryńczyk.

Maniowej, w Sądeckiem, dzwon z napisem: „Campana haec fnsa A. D. 1607“.

Miechowie dzwon z r. 1740 odlewał Kramvilberger, a z r. 1790 dzwon odlany w Krakowie przez Ignacego Huflauera, zaś dzwon z r. 1458 odlewał Jan Ruffifusor.

Miednikach na Litwie był dzwon z XVII wieku, jednak stopił się w pożarze r. 1785.

Mikułowicach pod Buskiem jest dzwonek z XVI wieku, (był dawniej w Chęcinach).

Milliku są dwa dzwony, jeden z r. 1614, drugi z r. 1728.

Milówce, w Wadowickiem, dwa dzwony z r. 1642 i 1663.

Mirze na Litwie na składzie zamkowym przechowuje się ciekawy dzwon zegarowy, cały wylany w przeźroczyste desenie, pomimo to pięknego i czystego dźwięku, z jednej strony znajduje się na tarczy orzeł radziwiłłowski, z drugiej strony przeźroczysto wyrabiane trzy krzyże.

Mogilanach pod Krakowem dzwon odlewał w r. 1711 Marcin Raczyński w Myślenicach. 

Mrzygłodzie, w gubernii piotrkowskiej, dzwon z r. 1560.

Mstyczowie, w powiecie andrzejowskim, dwa dzwony, jeden z r. 1200, ma napis: „O rex gloriae veni cum pace M. C. C.“, taki sam napis znajduje się na dzwonie w Jangrocie; drugi z r. 1638, odlewał Józef Rosemberski, ma napis: „Hoc fecit Joseph Rosemberski sumptu Parochianorum A. D. 1638.

Mszanej, w Sądeckiem, dzwon z r. 1610 odlany przez Jakuba Erlichera.

Mucharzu sygnaturka z r. 1030 (niezbyt pewna wiadomość), dzwon wielki lany w r. 1542, a mniejszy z r. 1695.

Mysłowicach jest dzwon ważący 14 cetnarów, odlany przez Baltazara Roszkiewicza, staraniem kanonika Grzegorza Mieroszewskiego w r. 1742.

Narbuciskach u Dominikanów dzwon z r. 1645 z wizerunkiem św. Wincentego i trzy inne bez roku, tylko wizerunkami Michała Archanioła, św. Kazimierza i Najśw. Panny różańcowej.

Nowogródku u Dominikanów są trzy dzwony, z tych jeden przelany w r. 1828, drugi z r. 1788, a trzeci pod nazwaniem św. Dominika.

Niedźwiedziu, w powiecie miechowskim, dzwony z lat 1643 i 1645, pierwszy ma napis: „Mathias Burszowie z, Ph (ilosopli) iae doctor, Professor S. S. Omnium Canonicus a. d. 1643“.

Nowym Sączu (obacz: Sącz).

Nowym Targu są dwa dzwony u św. Anny, w jednym z najstarszych kościołów w Galicii z napisami: „Mathias Weidner me fecit Cracoviae 1781“. W dzwonnicy są dwa dzwony przelane w r. 1785 i 1795 przez Jana Józefa Knobiocha; inny z r. 1828 nosi napis: Mikołaj Klocek, Florian Sitarski, a jeszcze inny jest z r. 1715.

Obiechowie, w powiecie włoszczowskim, w wieży kościoła parafialnego znajduje się dzwon z epoki piastowskiej, wykopany niegdyś z ziemi. Roku nie ma na nim oznaczonego.

Oleśnicy, w powiecie stopnickim, jeden dzwon z r. 1536, odlewany przez jakiegoś Piotra, ludwisarza, drugi z r. 1694, a trzeci z r. 1758, odlewał Jan Weidner w Krakowie.

Olszówce w Sądeckiem, jest dzwon odlany w r. 1743 z napisem: Gottfred Schnelrad me fecit Vratislaviae.

Opatowcu dzwon z r. 1670.

Ossolinie jest dzwon sprowadzony z Loretu.

Ostrowcach, w powiecie stopnickim, dzwon z r. 1640.

Ostrowcu, w powiecie opatowskim, u Dominikanów są cztery dzwony, z których jeden z r. 1711, z napisem: me fecit Johan Jacob Dortman in Konigsberg; drugi z napisem: Me fecit Joannes Brevielt S. R. M. fusor w Wilnie 1644, dwa inne bez napisów.

Pacanowie, w powiecie stopnickim, dzwon z r. 1647 odlewał Meghard Benningh w Gdańsku i inne trzy dzwony z lat 1657, 1663 i 1668.

Paczóltowicach dzwon z r. 1730 ozdobiony herbem „Topor“, drugi z r. 1668, a trzeci z r. 1535.

Palczowicach jeden dzwon z XV wieku, a drugi mniejszy z r. 1595.

Pińczowie dzwon z r. 1654 odlewał Benedykt Briost, Lotaryńczyk.

Piotrowicach w Wadowickiem, dzwon z r. 1593.

Pisarzowicach dzwon z r. 1661.

Płocku dzwon z r. 1688, waży 44 cetnary i nazywa się „Bartłomiej”.

Płowcach w Kujawach, wyorano dzwonek mały kościelny z r. 1408.

Podkamieniu w klasztorze Dominikanów są dwa duże dzwony, jeden odlewany przez Andrzeja Franka we Lwowie r. 1654; drugi z r. 1729 z wizerunkiem Najśw. Panny; dwa mniejsze są nowsze z r. 1854.

Popiedniku Małym, w powiecie miechowskim, dzwon z r. 1327 w kościele zbudowanym tego samego roku przez Jakuba Bonnara.

Polance na wielkim dzwonie jest napis: „Post festum Corporis Christi 1413“, drugi dzwon odlewany w r. 1525.

Pomorzanach w kościele znajduje się dzwon odlany ze spiżu zdobytych na Turkach armat przez Jana III.

Poparciach, w gubernii wileńskiej, w kościele parafialnym trzy dzwony, jeden z r. 1669, drugi 1748, trzeci 1758, z napisem: Soli Deo gloria.

Poławeniu, w gubernii kowieńskiej, kościół ma trzy dzwony: jeden z r. 1703, drugi z r. 1675, z napisem:

Bogu chwałę dają,

Kapłanów budzą niech wstają,

Ludziom zbawienie głoszą,

Za umarłych Boga proszą.

grzeszni na dobro, znakami z gorzkiemi łzami Panu Bogu ten dzwon ofiarują; trzeci z r. 1765, z napisem: Soli Deo Gloria. P. Mroczek.

Porębie w Sądeckiem, jeden dzwon z r. 1593, na którym są ślady 12 monet współczesnych i drugi z r. 1776. Inne dwa dzwony odlewane w r. 1697 przez dwóch ludwisarzy z Muszyny. Są tu także dwa dzwony, z których większy odlewał Jerzy Bagiński z Cieszyna w r. 1815 i nosi napis: „Gloria in excelsis etc.“ i w odlewie św. Sebastian i św. Franciszek, a mniejszy z r. 1696 nosi napis: „Ad landem Dni collatoris et fundatoris Joseli Caroli Lubomirski”

Powroźniku pod Krynicą dzwon z r. 1615, a drugi mniejszy lał Kasper Kramnitz z Krompach (na Węgrzech) w r. 1764.

Poznaniu zgorzały w r. 1266 dzwony katedry; teraźniejsze dzwony katedry odlane są w r. 1760 i 1761 przez Jana Zachariasza Neuberdta w Poznaniu; oprócz tych posiada kościół także dzwony z lat 1786, 1788 i 1793. W ratuszu w Poznaniu znaleziono dzwon z napisem r. 1628, który wisiał w jednej z wieżyczek ratuszowych, a dzwoniono nim podczas tracenia zbrodniarzy pod pręgierzem stojącym tam dotąd pod ratuszem.

Potoku, w powiecie stopnickim, dzwon z r. 1630.

Proszowicach dzwon z r. 1675, a na sercu ma r. 1522.

Przeciszowie znajduje się dzwon wielki 5 cali grubości, 5 łokci wysokości, 1 ½ łokcia średnicy, odlewany w r. 1549; drugi tej samej wielkości przelany ze starego w Ołomuńcu w r. 1839 przez Stankego, a trzeci mniejszy z r. 1690.

Przegini, w powiecie olkuskim, dzwon z r. 1679.

Przemyślu w katedrze polskiej dzwon z r. 1766 ulany przez Lwowianina Teodora Polańskiego, ma na sobie wyobrażenie Chrystusa Pana, św. Jana Chrzciciela i jakiegoś biskupa z pastorałem. 

Przytkowicach jeden dzwon z r. 1560, drugi z r. 1624.

Rabce pod Karpatami jeden dzwon z r. 1558, drugi z r. 1610 z napisem: Omnis Spiritus laudat Dominion P. S. C. L. Andreas Skomelski F. F. A. D. 1610.

Rabie wyżnej dzwon większy z r. 1678, mniejszy z r. 1732.

Rachwałowicach, w powiecie pińczowskim, dzwon z r. 1480 z napisem gotyckim: „Alma yirgo Maria Dei Genitrix intercede pro nobis. A. D. 1480“ (rzymskiemi cyframi).

Raciborowicach, w Krakowskiem, dzwon wielki lany w r. 1518, mały lany w r. 1550, a średni przelany w r. 1758, ostatni z napisem: „ten dzwon Polak uczynił“.

Raciążku kujawskim nad Wisłą znajdują się w kościele parafialnym trzy dzwony, z których jeden odlewany w r. 1617 przez Andrzeja Lube, drugi w r. 1648 przez Augustyna Ko es ch e w Toruniu, a trzeci odlewany w Toruniu w r. 1778.

Rembieszycach, w powiecie andrzejowskim, dzwony z lat: 1438, 1651 i 1798, ostatni odlany w Krakowie przez Piotra Wagnera , pierwszy z napisem gotyckim: „In honorem omnium sanctorum“. 

Rokitnie, w powiecie włoszczowskim, dzwon z r. 1618.

Rostoce dzwon wielki z r. 1789, mały z r. 1695.

Rudawie cztery dzwony z r. 1674 (przelany), z r. 1622, 1763 (przelany) i z r. 1624. 

Rychwałdzie dzwon z datą 1567 i herbem Komorowskich.

Sandomierzu w kościele św. Jakuba znajduje się dzwon z r. 1372, o tym dzwonie: Tyg. ilustr. Nr 60, z r. 1860 i Przyjaciel ludu Nr 26, z r. 1843. W dzwonnicy przy kościele św. Jakuba znajdują się dwa dzwony, jeden zwany „Dymetriusz“, odlany jest w r. 1399, a drugi w r. 1314. W kościele św. Pawła dzwon z r. 1638.

Sączu Nowym w kościele farnym św. Małgorzaty znajduje się dzwon po Zygmuncie największy w Polsce z pię - knemi ozdobami, odlewał go w r. 1617 Heliasz W agner o wic z w Lublinie; ma on u dołu w obwodzie 14 łokci, ale jest pęknięty. Mniejszy dzwon kościelny z r. 1671. Na zegarowym dzwonie jest napis: Zofie Boczkowska A. D. 1616, a na najwyższym znajduje się napis: „Me fecit Hedwigis Trzeczikeska abbatissa“. W kościele farnym przechowują się także dzwonki, które tu złożono po zburzeniu drewnianego kościoła św. Krzyża, jednego z najdawniejszych, który istniał obok drogi prowadzącej ku Staremu Sączowi, a w którym według podania jeszcze św. Wojciech nabożeństwo odprawiał.

Sączu Starym w kościele farnym jest dzwon odlany w r. 1647 przez Benedykta Briosta, Lotaryńczyka.

Sączowie, w powiecie bendzińskim , gubernii piotrkowskiej, znajduje się dzwon z r. 1550, ważący 20 cetnarów, z napisem: „Christus Rex Fortis Venit In Pace Deus Homo Factus“.

Sieciechowicach, w powiecie olkuskim, jeden dzwon z r. 1567, a drugi z r. 1693 odlany w Krakowie.

Siewierzu są dwa dzwony z lat 1566 i 1637, na pierwszym znajduje się napis: „Christus Rex fortis venit in pace. Deus homo factus est 1566, poniżej orzeł polski i naokoło litery J (oannes) A (dalbertus) P (rinceps) P (oloniae) D (ei) G (ratia) E (piscopus) C (raeov.) D (ux) S (everiae).

Skicie w monasterze był wielki dzwon odlany w Maniawej w r. 1700, słychać go było na pięć mil w okrąg.

Skomielnej w Sądeckiem , sygnaturka z r. 1615 i literami G. R. L. C. S.

Skrzydlnej dzwon przelany w r. 1765 przez Kaspra Kramnitza z Krompach, drugi z r. 1707. 

Słotwinach są dzwony, jeden z roku 1717, drugi mniejszy z r. 1724.

Śnietnicy dzwon wielki z r. 1648, odlewu Grzegorza Wier da z Preszowa (Eperies).

Sobkowie, w powiecie andrzejowskim, dzwon z r. 1616. 

Sospowie, w powiecie olkuskim, dwa dzwony z lat 1633 i 1670.

Spytkowicach w Krakowskiem, dzwony z XVIII wieku i wielki dzwon z XVI wieku.

Staromieściu w kościele dzwon z XVI wieku z niemieckim napisem: „Gott, Maria hilf“.

Stopnicy w kościele dzwon z r. 1612, z napisem: „Christ* Dębicki C. C. S. E. T. O. P. S. ex suo fecit 1612“.

Supraślu jest dzwon z drugiej połowy XVI wieku, sprawiony przez Wasyla Tyszkiewicza, o którym wspomina Eustachy Tyszkiewicz w dziele swem: Groby Tyszkiewiczów.

Szaflarach w Sądeckiem, jest jeden dzwon z roku 1011, a drugi z r. 1714.

Szańcu, w powiecie stopnickim, jest jeden dzwon z r. 1499, z napisem gotyckim: „Ave Maria gratia plena dominus tecum, benedicta tu in mulieribus“, waży 30 cetnarów; trzy inne dzwony z r. 1724, odlane w Gdańsku przez Michała Wittwerka.

Szczecinie jest wielki dzwon przelany w drugiej połowie XV wieku przez Hansa Karsowa, Gdańszczanina. 

Szczerzycu w kościele Cystersów jest dzwon odlany w r. 1767 przez Kaspra Kramnitza, z napisem: „Leli mnie Gasparus Kramnitz maister dzwonar obywatel Krompachskyu. Na tym dzwonie znajdują się: herb opactwa, „Gryf“ Jezus, Maria i św. Jan Nepomucen.

Skalbmierzu przy kościele dawnej kolegiaty jest dzwon z r. 1784, na którym jest napis: „Non Germanus sed Polonus me fecit Baltasar“, zapewne chciał tym napisem pokazać, że robota Polaka jest lepszą od zagranicznych; pod tym napisem znajduje się inny polski: „Już ten ma Boga za mało, kogo łakomstwo zawojowało". Są tu także dwa dzwony z epoki Jagiellonów i jeden dzwon z r. 1756.

Szlachtowej są dwa dzwony lane z r. 1694 przez Franciszka Ostrowskiego.

Ślemieniu w Krakowskiem, jeden dzwon z r. 1567 z herbem Komorowskich, a drugi z r. 1595, odlewał Urban Kołodziej.

Szumska w kościele są trzy dzwony: jeden z r. 1761 z czterema figurami Świętych i napisem: In honorem Sanctissimae Trinitatis; drugi z r. 1743, z napisem: Me fecit J. Derling Regi i figurą Najśw. Panny; trzeci z r. 1701, z napisem: Gloria in excelsis Deo. 

Szydłowice, w powiecie stopnickim, dzwon z r. 1643, odlewał Benedykt Briost, Lotaryńczyk, a drugi jest z r. 1681.

Tarnowie, w katedrze są 4 dzwony, jeden jeszcze z XIV wieku z napisem: „veny cum pace o rex glorye“ i Pan Jezus na krzyżu, drugi z r. 1653 ma wizerunek Matki Boskiej z Dzieciątkiem Jezus i napis: Lotaring fecit Benedictus Briot, trzeci dzwon nowy z r. 1847, sprawiony przez cesarza Ferdynanda, odlany w Ołomuńcu przez Wolfganga Strausa i sygnaturka z r. 1680. (Wspomnienie o Tarnowie Walerego Eliasza w Album Rapperswylskiem z r. 1876).

Tenczynku, dzwon z r. 1608.

Tłuczani, dzwon z r. 1538.

Toruniu, u św. Jana dzwon lany w r. 1522 przez Marcina Schmid a Toruńczyka, a drugi w r. 1659 lany przez Augustyna Koescha.

Trokach, u Bazylianów dzwon z r. 1675 przelewał Jan Delamars ludwisarz wileński. 

Tuczempach, w powiecie stopnickim jeden dzwon z r. 1618, a drugi z r. 1767 odlany w Gdańsku przez Karola Gottfrieda Anthony.

Tyliczu, dwa dzwony z r. 1752 i 1767.

Tylmanowej, dzwon z r. 1758 z napisem: „Gaspar Kramnitz obywatel z Kram pach“.

Warszawie, u Franciszkanów dzwon z r. 1721 odlewał Wreden Warszawianin i drugi sprawiony przez kasztelana Władysława Grzegorzewskiego, a odlewany w Gdańsku w r. 1750.

Wawrzeńczycach, znajduje się dzwon odlany w r. 1792 w Krakowie przez Ignacego Huflauera.

Węgleszynie, dzwon z napisem gotyckim zdaje się z XIV wieku.

Werkach, w gub. wileńskiej w kościele dominikańskim, dwa duże dzwony jeden z napisem łacińskim i r. 1774, drugi także z r. 1774, i dwa dzwony mniejsze bez napisów.

Wieprzu, dzwon wielki z r. 1780, średni z r. 1551, a mały z r. 1756.

Wilanowie, dzwon z r. 1686.

Wilnie, był dzwon z prześlicznemi ozdobami i wyobrażeniem Bogarodzicy i napisem cerkiewnym, który znaczył: „Ja sługa Boży Jakub syn Andrzeja z matką moją Julianną córką Aleksandra wielką księżną litewską, kazaliśmy ten dzwon odlać do cerkwi św. Baraksowej w Wilnie na wieki 6887“ (co znaczy 1377). Na brzegu pismem gotyckiem K. S. Skobolt (odlewnik). Dzwon ten r. 1675 rozbity i poniewierający się przelano nanowo. W katedrze są dzwony lane w r. 1667 przez Jana Delamarsa w Wilnie z resztek po Zygmuncie, bowiem w XVI wieku były w dzwonnicy katedralnej trzy duże dzwony: królewski albo zygmuntowski, biskupi i kapitulny, Zygmunt był taki wielki jak krakowski, a do poruszenia potrzeba było 20 silnych ludzi; fundował go król Zygmunt I, zkąd jego nazwisko, w r. 1610 stopił się przy pożarze, a w XVII wieku przybył jeszcze dzwon moskiewski, darowany przez Zygmunta III, po zdobyciu Smoleńska: do poruszenia tego dzwonu zwanego Zygmuntem, potrzeba było więcej niż 20 silnych ludzi. W XVII wieku dzwony te przetopiono.

Witkowicach, są dwa dzwony, jeden z r. 1613, drugi z r. 1633.

Witanowicach, dzwony z XVII wieku.

Witebsku, dzwon z XVII wieku przelany ze starszych.

Włodowicach, w powiecie bendzińskim gubernii piotrkowskiej znajduje się dzwon z r. 1298 z następującym napisem: „Ad laudem Dei Omnipotentis et Sanctorum Omnium A. D. 1298 (w rzymskich cyfrach).

Włosiennicy, w Wado wiekiem dzwon z r. 1539.

Wolbromie, w powiecie olkuskim dzwon z r. 1621.

Woli Radziszowskiej, jeden dzwon z r. 1562, a drugi z r. 1712.

Wysocicach, w powiecie miechowskim znajduje się dzwon z r. 1025, jeden z najstarszych w Polsce, który może jeszcze pierwszych chrześcian do modlitwy wzywał, napis na nim następujący: „Christus Rex Fortis Venit In Pace Et Homo Factus Est Anno MVXXX“. (O tym dzwonie wspomina ks. Siarkowski w rozprawie swojej: Dzwony i o gubernii kieleckiej).

Zagości, w powiecie pinczowskim dzwon z r. 1557 odlewał Simon Nauwitz.

Zakroczymie, dzwon średni kościoła parafialnego z r. 1009; napisy na nim wielce starożytnemi i niezwykłego kształtu głoskami są wyrobione, z tern wszystkiem za tak odległą starożytność jego zaręczyć trudno; byłby to jeden z najstarszych dzwonów w Polsce. Drugi dzwon tam znajdujący się, odlewany jest w Toruniu przez Tomasza Litkensee w r. 1G32, ma 8 uszów w kształcie głów tatarskich wyrobionych.

Zatorze, dzwon starodawnego kształtu może z XIII wieku jeszcze, drugi mały z r. 1596, przy bramie zamkowej, trzeci z r. 1787 odlewu Knobiocha z Neosoli znajduje się w kościele.

Zborówku, są dwa dzwony z r. 1594, na pierwszym napis: „Ad honorem Dei et Sancti Nicolai anno 1594“, na drugim napis: „Sit nomen Domini benedictum 1594 Adalbertus Karski“.

Zebrzydowicach, dzwon z r. 1663, drugi odlewu Michała Kupcza. 

Zwierzynieckim klasztorze pod Krakowem jest dzwon z r. 1666, a drugi przelany w r. 1800.

Żółkwi, dzwon z r. 1608 odlany w7e Lwowie a przelany w Gdańsku w r. 1692; dzwon ten znajdujący się w dzwonnicy kościelnej przelać kazał król Jan III.

Żyrowicach, na Litwie ogromny dzwon z XVII wieku darowany Bazylianom przez Lwa Sapiehę, kanclerza w. lit.

Żywcu, dzwon z XV wieku, drugi z r. 1720, trzeci z r. 1799. W kościele św. Krzyża dzwon z r. 1584. 

Wszystkich miejscowości razem podaliśmy 202.

Okręty

Był czas, że Polska rozwinęła na morzu bałtyckiem własną banderę i miała zbrojną marynarkę, musiała zatem mieć i własne okręty. Toteż znajdujemy w kronice Bielskiego wiadomość o wyprawie Bolesława Krzywoustego do Danii na okrętach w r. 1124 „w Gdańsku przysposobionych". T. Świecki zaś wspomina, że kupiec krakowski Morsztyn wiódł XIII wieku na własnych okrętach handel z Anglią i Hiszpanią. Pietro Duodo poseł wenecki zdając sprawę przed senatem weneckim z poselstwa swego do Polski w r. 1592, mówiąc o zamożności miasta Gdańska dodaje: „Król hiszpański Filip II wielkie z miasta tego ciągnie posiłki, nietylko w zbożu ale i w drzewie do budowy okrętów i amuniciach wojennych; budują nawet Gdańszczanie dla floty jego okręty. Okręt od 800 beczek nie kosztuje więcej jak 10.000 talarów “. Dawne prawo gdańskie „Willkur“ przeznaczyło całe wybrzeże gdańskie nad Motławą, tak zwane Lastadie wyłącznie na warsztat budowania okrętów, inne miejsce nad Motławą zwane Bragebank służyło za warstat do naprawy popsutych okrętów. Okręty gdańskie nosiły najczęściej nazwiska Świętych lub zwierząt jak n. p. St. Antonins, St. Paul und Peter, der Hirsch, der Eber itd. (Hirsch: Danzigs Handels und Geierbegeschiclite). Budowano więc okręty w Gdańsku jeszcze w XII wieku. W r. 1514 zbudowano tu okręt 55 łokci długości. Tomasz Świecki w dziełku swem i Przyjaciel ludu Nr 15 z r. 1838 i Nr 40 z r. 1837, podają ryciny przedstawiające znaki bander polskich niegdyś na morzach używane, i tak bandera narodowa polska przedstawiała orła polskiego białego na czerwonem tle, bandera królewska przedstawiała rękę po ramię trzymającą pałasz także na tle czerwonem, prócz tego były i bandery kupieckie, gdyż statki polskie jedne były własnością króla i rzeczypospolitej, drugie kupców. W czasach panowania Jana Kazimierza zniknęły te bandery polskie z Bałtyku; legioniści nasi oglądali je jeszcze jako zabytek przeszłości w porcie tulońskim. W samym r. 1800 zbudowano w Gdańsku 70 kupieckich okrętów, które nabierały towaru od 600 do 800 ton. Sam kupiec Francius posiadał własnych 17 okrętów zbudowanych w Gdańsku, Loschin wspomina w dziele swojem o Gdańsku, źe w r. 1623 podczas pobytu króla Zygmunta III w Gdańsku, produkowali się tutejsi cieśle okrętowi przed królem wyłażeniem na maszty. Zygmunt August, który utworzył flotę na morzu bałtyckiem, wdawszy się tylko jako pośrednik w sprawy zaszłe między mistrzem krzyżackim w Inflantach, a kuzynem swoim arcybiskupem rygskim, urządzić kazał z rady książęcia pruskiego okręty wojenne, jak się zdaje w przystaniach kurlandzkich i inflandzkich, gdyż Gdańszczanie pomocy swej do tego odmówili. Za Zygmunta III w r. 1598 dały się widzieć w bitwie pod Sztegeborkiem okręty uzbrojone kosztem niektórych panów polskich. Sejmy nie przykładały się do urządzenia floty, lecz domagały się od Zygmunta III i Władysława IV jej utrzymania. Z tego powodu urządził Władysław IV nanowo flotę i do pomieszczenia jej przeznaczył fortecę Władysławów. Budowano więc za Władysława IV okręty w Pucku i Władysławowie koło Pucka. (Obacz także: Statki).

Olejarnie

W XVIII wieku były olejarnie w Kobylinie w Wielkopolsce, gdzie wyrabiano rocznie za 200 talarów oleju; w Kowlu, Ludwinowie w Augustowskiem i w Pińsku. Z początku XIX wieku były w Kownie, Łowiczu, Samogorowie, Sieradzu, w Warszawie, Komarowie, Tyszowce, Poberczanach, Grabowcu, Chełmie, Ostrowie, Włodawie, w Konarach i innych miejscach.

Ołownia

Ołownia miejska była w Krakowie w r. 1712, wyrabiano tu także glejtę.

Ołówki

Ołówki wyrabiano w Warszawie w fabryce Alberta Vettra dopiero od r. 1850, ale wyrównywały dobrocią ołówkom Fabra. Ostatniemi czasy wyrabia Polak Napiórski w Detroit w Ameryce sławne ołówki, które się już pojawiły i w handlach niemieckich. Dawniej rysowano pręcikami ołowianemi; ołówki grafitowe zaczęto wyrabiać dopiero w XVI wieku w Anglii, później wyrabiano ołówki z proszku grafitu szlamowanego zmieszanego z glinką wolną od piasku i wapna. Do udoskonalenia fabrykach ołówków, przyczynili się niemało Conte i Humblot. Po angielskich ołówkach odznaczają się dobrocią francuzkie i wiedeńskie, mianowicie Hardtmutha i Fabra. W Norymberdze ołówkarze stanowią osobny cech. 

Opony

(Obacz: gobeliny, kobierce, makaty, szpalery).

Ordery

Polskie ordery wyrabiano za Stanisława Augusta w Grodnie we fabryce Tyzenhauza. W dawnej Polsce były następujące ordery: 1) Order Niepokalanego Poczęcia N. Panny, ustanowiony przez króla Władysława IV. 2) Order białego orła, ustanowiony przez Augusta II w r. 1705 w Tykocinie. Ku końcowi panowania Augusta III minister Bruhl order ten sprzedawał pod pokrywą wyniszczonych wojną pruską skarbów królewskich, biorąc po 10.000 i więcej czerwonych złotych; później gdy ten towar nie miał już wielkiego pokupu, spadła cena jego na 1000 czerwonych złotych, a nawet i mniej jeszcze, jednak sprzedawano go tylko ministrom, senatorom i urzędnikom koronnym i wielk. ks. litewskiego. Kto się w takiej godności nie znajdował, orderu kupić nie m ógł; kto darmo otrzymał order, musiał złożyć tylko taksę za order, wynoszącą 120 czerwonych złotych. Noszono go na niebieskiej wstążce, na stronie głównej wyobrażony był biały orzeł z napisem: pro fide, lege, et rege, na odwrotnej stronie była cyfra A. R. (Augustus Rex). Były i stosowne gwiazdy do niego. Król był wielkim mistrzem, a napis na jego orderze różnił się tem, że zamiast rege było grege. Dla panujących i książąt zastrzegała ustawa 20 orderów, a dla innych tylko 72. 3) Order św. Stanisława, ustanowiony przez króla Stanisława Augusta w r. 1765, udzielany był tylko szlachcie. Noszono go na czerwonej wstędze, przepasanej przez pierś od prawego ramienia, a na niej niżej lewego boku krzyż złoty emaliowany pąsowo; na stronie głównej orzeł biały z krzyżem zielonym, po jednej stronie wizerunek św. Stanisława, po drugiej cytra S. A. R. Na gwiaździe do tego orderu należącej napis: praemiando incitat. Kto orderu św. Stanisława nie miał, nie mógł otrzymać orderu orła białego. Miało być tylko 100 ozdobionych tym orderem, ale było ich więcej. 4) Order Kazimierza Puławskiego z konfederacii barskiej, mosiężny z Matką Boską Częstochowską w środku; wkrótce po ukazaniu się jego upadł. 5) Krzyż wojskowy „Virtuti militari” powstał w r. 1794. Oznaką tego orderu jest krzyż z orłem, w środku przystrojonym wieńcem zielonym, wstęga niebieska z czarną obwódką, tego orderu było 4 klasy. W dawnej Polsce ordery ustawami sejmowemi stanowczo były wzbronione. (Obacz także wyrzynacze na kamieniu). 

Organy

Witruwiusz architekt rzymski za czasów cesarza Augusta z pierwszego wieku naszej ery, wspomina już o jakichś organach hidraulicznych, które miały być wynalezione przez Ktezybiusza, matematyka aleksandryjskiego, żyjącego za czasów Ptolomeusza Ewergeta; nie znamy jednak bliższego mechanizmu tych organów. Co się zaś tyczy organów pneumatycznych, czyli właściwych dzisiejszych, które są wprowadzone w brzmienie za pomocą działania powietrza, to wiemy tyle, że w Europie upowszechniły się takie organy dopiero w XIII wieku, jednak w chrześcijaństwie znane już były na początku VII wieku, za papieża Witaliana. Pierwsze organy umieścił król francuzki Pipin w kościele św. Korneliusza w Compiegne w r. 757. Grzegorz ksiądz wenecki zdaje się był pierwszym, co wystawił organy w Europie; drugie wybudował w r. 826 do kościoła w Akwizgranie na zamówienie Ludwika pobożnego. Kapłan Teofil us pisarz z XI wieku, w dziele swem: Diversarum artium schedula (tłómaczonem na polski język przez Teofila Żebrawskiego) opisuje już, jak się organy wyrabiają; udoskonalenie tego instrumentu datuje się jednak dopiero od XIV wieku, zaprowadzone przez Franciszka Laudino. Pedały wynalazł w r. 1444 Henryk Drazdorf w Norymberdze. W Niemczech sławne organy wyrabiał w Weissenfels Ladegast, jego roboty są organy w katedrach w Merseburg i Schwerin i w kościele św, Mikołaja w Lipsku. Największe organy na świecie zbudował ostatniemi czasy w7 Nowym Yorku w kościele św. Franciszka, Józef Rzuciński Polak z Albany; są one umieszczone w osobno przybudowanym do kościoła budynku, miechy poruszane są maszyną hydrauliczną; instrument ten posiada 4800 piszczałek i 13 pedałów (Czas z 13 stycznia 1883 r.) Po tych największe organy posiada kościół katedralny w Strasburgu budowane przez Silbermanna, potem w katedrze w Rydze, zbudowane w zakładzie Fr. W alkra w Ludwigsburgu pod Stuttgartem, posiadają 120 regestrów, mają dwie klawiatury, jednej motorem jest gaz, drugiej zwykłe miechy, może więc dwóch organistów równocześnie zasiąść przy nich do góry ; budowa tych organów kosztowała 90.000 marek. Po tych następują w Nowym Yorku inne organy o 115 regestrach potem organy w kościele św. Piotra w Rzymie, w katedrach paryzkiej, londyńskiej, Gorlitz, Ulm, Rotenburg, Halberstadt, Merseburg, Pradze,-Wrocławiu, Gdańsku, w7 Frankfurcie u św. Piotra, Triencie i t. d. 

Najsławniejszym dziś organmistrzem jest biskup Moretto w Rzymie, u niego zamówił papież Leon XIII organy do nowo odrestaurowanej bazyliki św. Jana laterańskiego za 55.000 franków. Sławnymi wirtuozami na organach w Europie byli: Sebastian Bach, najsławniejszy wirtuoz XVII wieku, Frescobaldi, Mattei, Froberger, Handel, Daquin, Marchand, Couperin, Krebs, Tiirk, Kittel, Knecłit, Heissler, A. E. Muller, Umbreit, Yielding, Wolf, Rink, Becker, Hesse, Kohler, Liszt, Rubinstein, Bülow, Schneider, Ritter, Hampt, Herzog i inni. W budowie organów odznaczyli się Drazdorf, który w r. 1444 zbudował organy z pedałem w Moguneii. H. Krauz zbudował w r. 1499 organy daleko większe w Brunszwiku. Najważniejsze jednak dla organów udoskonalenie przyniósł w XVII wieku wynalazek próby wiatrowej przez Fornera, utrzymującej jednakowo ciśnienie powietrza przy wszystkich miechach. W XVIII wieku odznaczyli się budową organów: Trost, Friderici, Schroter, Silbermann, Hildebrand, bracia Trampeli i inni.

W dawnej Polsce za najdawniejsze organy uchodziły w Gnieźnie i w katedrze krakowskiej, zaś za największe uchodziły niegdyś organy w kościele Cystersów w Oliwie pod Gdańskiem, które dotąd jeszcze istnieją; mają one 85 regestrów i 15 miechów. Najdawniejszy zabytek organów wyrobu krajowego, o którym mamy pewną wiadomość, znajduje się w Kętach; starodawny napis na tych organach bowiem, że były one robione w r. 1381 przez Jana Wanca z Żywca, naprawiane zaś w r. 1425 przez Wawrzyńca Hermana. Akta krakowskie wpominają, że w r. 1385 zapłacono jakiemuś Janowi za przerobienie organów do kościoła Bożego Ciała 1 grzywnę. Marcin Tinbi budował organy w XV wieku w W rocław iu; w r. 1448 przebudował organy katedry wrocławskiej (Dlabacz). G organach kościoła metropolitalnego św. Jana w Warszawie jest wzmianka w aktach miejscowych pod r. 1462, lecz oprócz zalecania, aby starannie były utrzymywane, innej wzmianki o nich nie ma. Zimorowicz wspomina, że organy w katedrze lwowskiej zbudowane są w r. 1515. We Wschowie w kościele parochial nym były sławne na całą wówczas Polskę organy zbudowane w r. 1544, które się jednak w r. 1605 spaliły. (Łukaszewicz: Opis kościołów). W Garwolinie są organy, które królowa Anna Jagiellonka darowała kościołowi w Osiecku, ale proboszcz ówczesny miejscowy Gaspar Sadlochius przeniósł je do kościoła parochialnego w Garwolinie. Łepkowski w swoim artykule o krużgankach kościoła Dominikanów w Krakowie (Tygodnik ilustr. Nr 241 z r. 1864) wspomina o dwóch organ mistrzach Dominikanów w Krakowie, mianowicie: Klemens z Mielca r. 1534 i Juszkiewicz Bartłomiej r. 1689. Miasto Gdańsk miało w połowie XVI wieku sławnego organmistrza Antoniusza Juliusza, który w r. 1585 w kościele Panny Marii w Gdańsku przepyszne organy wystawił, składające się z 55 klap czyli kluczów. Poseł wenecki w relacii swojej z poselstwa na dworze Zygmunta Augusta w r. 1560 wspomina, że król ten miał szczególne zamiłowanie we fontannach, zegarach z figurami wielkości człowieka, w organach i innych instrumentach, jakoteż w klejnotach. O organmistrzu gnieźnieńskim Stanisławie Zelika, wspomina ks. Polkowski w swojej katedrze gnieźnieńskiej, że prowadził budowę wież katedralnych w Gnieźnie, z początku XVI wieku pod nadzorem ks. Macieja Kijowskiego prefekta fabryki kościelnej. Organy do kościoła katedralnego w Wilnie, najsławniejsze i największe na całą Litwę robił w XVI wieku Koppelman.

O dawniejszych organach w katedrze krakowskiej wiemy tylko, że w r. 1604 naprawiał je organmistrz i organista katedralny Malcher, dzisiejsze zaś zbudował w r. 1790 Ziernicki organmistrz z Krakowa. Tenże sam Ziernicki wystawił także piękne organy u Dominikanów i Franciszkanów w K rakowie, które się w r. 1850 podczas wielkiego pożaru miasta spaliły: do Franciszkanów zbudował natomiast nowe organy Jan Śliwiński ze Lwowa. W r. 1609 Marcin Bocheliczyk regalnik, czyli organista w Krakowie, miał proces z Janem Kasprowiczem o klawikord. W r. 1617 zawiera ksieni Zofia Boczkowska ze Starego Sącza kontrakt z Andrzejem ze Lwowa, organmistrzem, o wystawienie organów w klasztorze św. Kingi za sumę 200 złt. i znacznej ordynarii; w r. 1696 przerobił te organy Krzysztof Lenartowicz organmistrz; całe przerobienie kosztowało 1199 złt. (Obacz: ks. Załęskiego rozprawę o tym klasztorze, drukowaną w Przeglądzie lwowskim z r. 1882 i w osobnej odbitce). Hanusz Homel Krakowianin wystawił w r. 1620 w Lewoczy na Spiżu w kościele św. Jakuba sławne organy; tenże sam robił w r. 1617 u N. Panny Marii w Krakowie kontrakt z prowizorami kościoła, że wystawi organy nad kazalnicą o krzywych piszczałkach, którąto robotę zaczętą dokończył syn jego Jan Homel, tensam, co w r. 1628 wystawił organy w Krakowie w kościele św. Marka, opatrzone napisem: „Joannes Homel, Cracoviae natus, in Hungaria educatus fecit organum hoc anno 1628“ . W r. 1638 prowizorowie kościoła N. Panny Marii zawierają kontrakt z Józkiem Nitrowskim organmistrzem z Lewoczy, że im wystawi organy krzywe za 950 złt. Organy w katedrze gnieźnieńskiej wystawione są w r. 1662 (Baliński: Starożytna Polska) przez Jerzego Gdańszczanina, kosztem prymasa arcybiskupa Macieja Łubieńskiego; naprawiał je w r. 1760 organmistrz Żukowski, którego syn Grzegorz Żukowski organmistrz z Gniezna wystawił w r. 1803 nowe organki do kaplicy Łubieńskich w Gnieźnie. Wielkie organy w Gnieźnie reparował w r. 1843 organista Petera. W r. 1678 organmistrz Kazimierz Kowalewicz z Kobylina zawarł przed urzędem burmistrzowskim ugodę o naprawę organów w kościele parochialnym w Kobylinie w Wielkopolsce. W Leżajsku u Bernardynów wystawił w r. 1689 Jan Głowiński organmistrz z Krakowa najsławniejsze i najlepsze na całą Polskę organy o 60 głosach, które w r. 1854 restaurował Roman Duchiński ze Lwowa. Tenże Duchiński wykonał w r. 183P kosztem Jakuba Bema (stryja jenerała) ówczesnego kustosza katedralnego we Lwowie i proboszcza, organy do katedry polskiej we Lwowie za 5800 złr. (Maur. Dzieduszyckiego: Opisanie katedry łacińskiej ice Lwowie). W Toruniu miał fabrykę organów w XVII wieku Mateusz Brandtner , zbudował on organy do kościoła św. Mikołaja za 12.000 złt., ale ogień je zniszczył, musiał więc na nowo zaczynać i dopiero w r 1686 takowe ukończył, później przerobił organy w kościele św. Jana za 2000 złt. (Obacz Zerneke: Thornische Chroaik.)

Sławne organy w Jędrzejowie u Cystersów są o 54 głosach. Przy końcu XVII wieku wybudował Szymon Sadkowski organy do kościoła św. Anny w Krakowie, a w połowie XVIII wieku Ignacy Fogler organy do kolegiaty N. Panny Marii w Kielcach. W r. 1714 wystawił organy w kościele parafialnym w Rajczy Wawrzyniec Smarzowski organmistrz z Barwałdu. W kościele parafialnym w Żywcu zbudował za 6600 złt., organy w r. 1714 Ignacy Rosiak organmistrz z Opawy, kosztem Wielopolskich; było w nich 1545 piszczałek metalowych. W r. 1724 wystawił organy w Łękawicy, Wawrzyniec Herbutowski, organmistrz z Kęt. Jan Helwigken mieszkający jakiś czas w Wielkopolsce, wybudował przepyszne organy do kościoła N. Panny Marii w Toruniu. Z początku XVIII wieku budował organy K. G. Hubert ur. w r. 1714 we Wschowie. Jan Rodem zbudował z początku XVIII wieku wielkie organy znajdujące się w kościele Marii Magdaleny w Wrocławiu, przedstawił je w pięknej rycinie sztycharz Bartłomiej Stracliowsky. Marcin Bocheńczyk wyrabiał w pierwszej połowie XVII stulecia organy w Krakowie. Euzebiusz Pasierbski Bernardyn, wykonał w r. 1771 organy do kościoła Bernardynów w Krakowie, dawniejsze były spalone przez Szwedów za Jana Kazimierza. Jan Rauscher z Gdańska, wyrabiał w drugiej połowie XVIII wieku organy. Jan Rhode organmistrz z Gdańska, wykonał w połowie XVIII wieku organy wspaniałe do kościoła św. Piotra o 40 klapach i do św. Jana w Gdańsku o 30 klapach. Sitarski wyrabiał w drugiej połowie XVIII wieku organy w Krakowie. Błażej Głowacki mieszczanin krakowski, wyrabiał w drugiej połowie XVIII wieku organy w Krakowie. Michał Kirsten był w r. 1720 w Wrocławiu organistą u Marii Magdaleny, gdzie zbudował piękną grę dzwonów przy wielkich organach. Wintzig rodem ze Slązka budował organy do Sztokholmu na 45 głosów (Dlabacz: Kiinstlerlexikon). Sławne organy katedry warszawskiej u św. Jana, zbudowane są przez zdolnego organmistrza Mateusza Milczarskiego z Warszawy, który wprowadził do organów ważne ulepszenie, na mocy którego miechy puszczane są w ruch za pomocą korby. Tenże organmistrz pracował od r. 1840—1868 w Warszawie i zbudował także organy u Bernardynów tamże, w Zdunach w Gostyńskiem i w nowym kościele w Wilanowie, któreto w ostatniem miejscu po śmierci Milczarskiego dokończone zostały przez Józefa Szymańskiego, a rzeźbione przez warszawskiego snycerza Józefa Górnickiego. Dawniejsze organy katedry warszawskiej zbudowane były w r. 1841 przez organmistrza Wilhelma Bredow mieszkańca Warszawy, miały one 61 regestrów i 4 klawiatury, 12 miechów służyło do napełnienia powietrzem; organy te kosztowały 4 lata pracy. Fryderyk Buchholtz zmarły w Warszawie w r. 1837, wyrabiał w Warszawie znakomite fortepiany i organy.

W r. 1827 było we Lwowie dwóch organmistrzów. W najnowszych czasach wybudował Jan Grocholski organmistrz ze Starego Sącza nowe organy do kościoła w Niepołomicach. Z początku XIX wieku było w Lublinie 10 organmistrzów; w Łowiczu wyrabiał organy jeden organmistrz, doskonały mechanik, którego nawet do Warszawy sprowadzono w celu budowania organów. Jan Bielawski wybudował w połowie XIX wieku organy do kościoła we wsi Koroleszczywice blizko Mińska, które Moniuszko bardzo chwalił. (Ruch muzyczny Nr 35 z r. 1861). Stanisław Dłużę w ski wybudował w połowie XIX wieku organy, znajdujące się w kościele miasta Dukszty na Litwie. Muller organmistrz z Wrocławia wyrestaurował w pierwszej połowie XIX wieku organy w kościele luterskim i powiększył liczbę regestrów do 27. W Gnieźnie ma fabrykę organów T. Żebrowski, we Lwowie Śliwiński Jan i Przybylski. Najsławniejsze organy w Polsce są: w Leżajsku, w Jędrzejowie, w Częstochowej okazałe organy sprawił prymas Stanisław Szembek z początku XVIII wieku do kaplicy N. Panny Marii, wykonał je w r. 1721 w W arszawie Kosmowski królewski organmistrz, za 200 dukatów, zkąd je do Częstochowej sprowadzono. (Obacz Balińskiego: Pielgrzymka do Częstochowej); w Krakowie w katedrze i u N. Panny Marii; w Warszawie u św. Jana i św. Krzyża roboty Milczarskiego i w kościele ewangielickim, w Wilnie w katedrze, zbudowane w latach 1595— 1598 przez organmistrza Jana Koppelmana, które spłonęły w r. 1610 i u św. Jan a, w Lublinie, w Poznaniu w tumie, w Miechowie, w Płocku, w Włocławku, w Wschowie u Cystersów zbudowane w r. 1544, w Wąchocku, w Leśnej województwie brzesko-litewskiem fundacii Radziwiłłów i w Koroleszczywicach niedaleko Mińska roboty Jana Bieleckiego w Warszawie. Zaś najdawniejsze organy w Polsce miały być w katedrze krakowskiej, datowały się one bowiem według Długosza, od założenia katedry w r. 960 i w katedrze gnieźnieńskiej.

Organistę w XIV wieku zwano u nas rybałtem jak to wiemy z dzieł Wita Korczewskiego pisarza XVI wieku. Sławni organiści, czyto przez szczególnie piękną grę na organach, lub przez talent kompozytorski byli w Polsce za czasów Zygmunta Augusta Sobek i Paweł, Marcin ze Lwowa zmarły w r. 1589, Krzysztof Kicker, Adam Warka, Adam Mosiążkowski organista krakow ski, Jakub Wolski zmarły r. 1571 przy katedrze krakowskiej (Starowolski w Monumentach przytacza napis na pomniku jego się znajdujący). W Krakowie był w pierwszej połowie XVI wieku u Dominikanów sławny organista Jerzy Knur, którego Seweryn Lubomlczyk w swojem dziele: De vita St. Hiacinti, nazywa „Organista excellentissimus, qui suo tempore in hac arte parem non liability W r. 1588 był w Krakowie Franciszek Mafon organistą królewskim . Z czasów Zygmunta III Stefan Baumann około r. 1581 miał 100 złt. pensii rocznej i 2 złt. tygodniowo pobierał na stół; za Batorego: Jan Kurowski, Tomasz Kicker i Sowa czyli Sówka. Paweł Syfert, Aleksander Milleville, Wincenty Bertholusius kompozytor i organista, należał do kapeli Zygmunta III. Za czasów Stanisława Augusta był Stanisław Fabrowski organistą przy katedrze w Warszawie, Karol Einert organista przy kościele luterskim w Warszawie, zmarł 1836 r. Fijałkowski organista w Warszawie w XIX wieku. August Freier organista w kościele luterskim w Warszawie po śmierci Einerta. Gorączkiewicz Dominik, ur. r. 1747, organista katedry krakowskiej, po nim był syn jego także Dominik, zmarły w r. 1813, po nim nastąpił Wincenty Gorączkiewicz, ur. r. 1789 a zmarły w r. 1858, tablica jego pamiątkowa znajduje się w katedrze krakowskiej, gdzie jest powiedziano, że tenże Gorączkiewicz był jednym z trzech najsławniejszych organistów w Europie. Grabowski był w połowie XIX wieku organistą w Częstochowej; Stanisław Jesionkowski organista w Magnuszowie w Radomskiem. Klugling Fr. Aug. kompozytor i organista przy kościele św. Piotra i Pawła w Gdańsku w połowie XVIII wieku. Knur Grzegorz Dominikanin, jeden z najzdolniejszych organistów z początku XVI wieku. Lubomlczyk (w Opisie żywota św. Jacka, wydanym w Rzymie w r. 1794), nazywa go „Organista excellentissimus“. Kucharski, organista kapituły płockiej w XVIII w. Kurpiński Marcin, ojciec znanego muzyka Karola, był organistą we Włoszakowicach majętności ks. Sułkowskiego; Kluszczyński, wyrabiał organy w Warszawie w połowie XIX w. Lwowczyk organmistrz krakowski, Mirecki był w drugiej połowie XVIII wieku organistą u N. Panny Marii w Krakowie, Morawski J. organista u N. Panny Marii w Krakowie z początkiem XIX wieku. Mężyński organista w Częstochowej z początkiem XIX wieku, Nowakiewicz organista u X. Panny Marii w Krakowie z początkiem XIX wieku, Pekiel był organistą w Warszawie u św. Jana w połowie XVII wieku, Paszczewski Jakub był biegłym organistą w kościele Wszystkich Świętych w Krakowie w drugiej połowie XVIII wieku, Radziński Antoni organista przy kościele św. Krzyzkim w Warszawie, napisał kilka mszy, zmarł w r. 1861. Renner Jan był z początku XIX wieku organistą w Mińsku, potem Nowogródku i Wilnie kompozytor. Siekierski organista kapituły płockiej z r. 1780, Skuki organista za Władysława IV, Danielski Florian organista u św. Anny w Krakowie w drugiej połowie XVIII wieku, Górecki Jacek organista u N. Panny Marii w Krakowie w drugiej połowie XVIII wieku, Jagiełło organista w Warszawie w XIX wieku, Studziński Piotr organista w Krakowie w połowie XIX wieku, Szletyński organista w Warszawie, Turge był przy końcu XVIII w. organistą w kościele św. Jana w Gdańsku, Waniączek organista w Krzemieńcu z początkiem XIX wieku, Waszelewski Józef organista w Zambrowie z początkiem XIX wieku Wroński, Ziarnecki, organiści w Krakowie w połowie XVIII wieku. (Obacz Sowińskiego: Słownik muzyków polskich i Kazimierza Łady, Historia muzyki).

Ostrogi

Ostrogi wyrabiano w Berezowie pod Suchedniowem i niedaleko Podgórza koło Krakowa we fabryce Eisenbacha z początku XIX wieku. (Obacz także: Płatnerstwo). Ostrogi znachodzono w naszych wykopaliskach, jak np. w Komarowie i innych miejscach. Ciekawe studium o dawnych ostrogach XVI i XVII wieku znajduje się w dziele Dra Eye: Kunst und Leben der Vorzeit. Niirnberg 1855, gdzie także jest wiadomość o dawnych halarbardach i szpadach.

keyboard_arrow_up
Centrum pomocy open_in_new