Najwyższy nominał całej emisji wizualnie w ładnym stanie, po lekkich poprawkach konserwatorskich. Prążkowana faktura papieru spłaszczona, ale widoczna w zarysie. Wizualnie ładny.
Banknot wszedł do obiegu w styczniu 1918r., a emitentem jego była Polska Krajowa Kasa Pożyczkowa, mimo, że w nazwie „Polska” właściwym zarządcą były niemieckie władze okupacyjne terenów części ówczesnego Królestwa Polskiego, a sama nazwa waluty mimo że „marka polska” ,to miała wydźwięk populistyczny, mający na celu zneutralizowanie nastrojów wolnościowych wśród Polaków. Sam banknot w chwili wprowadzenia go do obiegu posiadał dużą siłę nabywczą, dzięki znanemu z obwieszczeń przymusowego kursu wymiany innych walut na markę niemiecką wiadomo, że 1 marka miała o 25% kurs niższy od korony. W obwieszczeniu podano 1 marka i dot. to marki niemieckiej ale należy pamiętać , że z dniem 9 grudnia 1916 roku, kiedy to na okupowanych przez Niemcy terenach Królestwa Polskiego wprowadzono do obiegu markę polską , stosunek jej do marki niemieckiej odpowiadał wartości = 1:1 , marka polska i z dniem 26 kwietnia 1917 roku stała się na tych terenach jedynym prawnym środkiem płatniczym, a pokrycie dla całej emisji markami niemieckimi gwarantowały wówczas Niemcy.
Ale ile wynosiła pensja wówczas? Autor Jan Słomka podaje w swoim opracowaniu „Pamiętniki włościanina od pańszczyzny do dni dzisiejszych” (wyd. z 1994r.), iż wynagrodzenie robotnika w rolnictwie (tuż przed wprowadzeniem marki polskiej), tu mowa o młockowym, czyli osoby, pomocnika przy wówczas ciężkiej pracy jakim była ręczna młócka, wynosiło = 30 koron/dniówka (w tym wikt), co w przeliczeniu na markę polską daje nam = 37,5mp, mnożąc to razy średnio 26 dni roboczych, otrzymujemy wynik = 975marek polskich. Jak widać parobek, pomocnik nawet za miesiąc pracy nie zobaczył na oczy banknotu o nominale 1000marek polskich 1916. Oczywiście siła nabywcza jego spadała wraz z czasem obiegu i im bliżej jego wycofania, tym zapewne mniej można było za niego kupić, a był on w obiegu do dn. 30.11.1923, po tym terminie skończył żywot jako środek płatniczy i stał się obiektem kolekcjonerskim, zastąpiły go już nasze marki polskie.